W biały dzień w centrum Paryża trzej muzułmańscy terroryści wtargnęli do redakcji lewicowego magazynu satyrycznego i zabili 10 jego dziennikarzy, zginęło także dwóch policjantów obecnych na miejscu.
Dzień później Jerzy Owsiak - przy pomocy swoich ochroniarzy - wyrzucił z konferencji prasowej prawicowego dziennikarza, gdy ten zadał mu niewygodne pytanie.
Od takich bandyckich zachowań jest bardzo blisko do mordowania całych redakcji. Tak, jak to miało miejsce w Paryżu.
Wbrew pozorom Owsiaka i jego zwolenników niekiedy niewiele różni od muzułmańskich fanatyków. W tym przypadku też nie można podważać "świętości proroka” Jurka a tym bardziej z niego żartować lub pytać o sprawy, których się wstydzi lub nie potrafi uczciwie wyjaśnić.
To nie pierwszy taki wyczyn tego człowieka. Przed laty Owsiak wyrzucił z Przystanku Woodstock ekipę TVN 24, bo filmowała pobicie przez ochroniarzy jednego z widzów. Gdy w jego obronie stanął Artur Zakrzewski, dziennikarz TVN 24, także on otrzymał cios w klatkę piersiową od ochroniarzy. Podobnych zdarzeń można przytoczyć jeszcze kilka.
W Rosji Putina niechętnych mu dziennikarzy po prostu się nie akredytuje, żeby nie było niewygodnych pytań. Jednak w demokracji takim pytaniom stawia się czoła. Owsiak najwyraźniej do demokracji nie dorósł.
Jakie to było pytanie, po którym z doktora Jekyll’a Owsiak przemienił się w pana Hyde’a?
- Dlaczego Mrówka Cała nie wykonała wyroku sądu i nie udostępniła dokumentacji finansowej?- zapytał Michał Rachoń Owsiaka. Rachoń zapytał także, dlaczego jego żona Owsiaka zawiesiła działalność firmy „Mrówka Cała”, a w jej miejsce powołano spółkę „Jasna Sprawa” akurat wtedy, gdy sąd w Złotoryi zażądał dokumentów nt. powiązań i przepływu gotówki pomiędzy Fundacją WOŚP a „Mrówką Całą”. Po tych słowach – na polecenieOwsiaka - kilku rosłych mężczyzn wyrzuciło dziennikarza z sali.
Nie podoba mi się - dyplomatycznie rzecz ujmując - że pan Jerzy Owsiak i jego żona Lidia prawdopodobnie uwłaszczają się na części funduszy zebranych przez WOŚP.
Nie to mnie jednak martwi najbardziej. Czuję niesmak obserwując niezwykłą butę, arogancja i agresję pana Jerzego Owsiaka. Róbta co chceta, czyli dziennikarza za mordę i za drzwi!
Do czego to zmierza? Dzisiaj wyrzuca się dziennikarzy z konferencji za kłopotliwe pytania, jutro będzie się strzelać do nich?
Mam nadzieję, że to już ostatnie tango tej orkiestry.
Inne tematy w dziale Rozmaitości