Marek Rutkowski Marek Rutkowski
426
BLOG

Mistyczny znak upadku państwa - zawalenie się kościoła podczas Te Deum

Marek Rutkowski Marek Rutkowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Pewne jakże znamienne wydarzenia o znaczeniu wybitnie symbolicznym  pojawiały się jeszcze na długo przed ostatecznym upadkiem państwa w końcu XVIII wieku . Za taką przestrogę być może można  uznać zawalenie się dachu kościoła podczas uroczystego Te Deum odśpiewanego tuż po wyborze Augusta III Sasa. 

Gdy po dokonanym lege artis  w dniu 12 września 1733 roku formalnym obiorze na króla Rzeczypospolitej  St. Leszczyńskiego , pod osłoną nadciągających wojsk moskiewskich (dowodzonych prze generała Lascy) pod wsią Kamionną w okolicy Grochowa zebrała się w obozie wojsk moskiewskich   konfederacja (do 4000 tysięcy  osób wraz ze sługami etc) aby wybrać na króla Polski kolejnego Sasa, zdarzyła się rzecz niezwykła.   Otóż gdy członkowie rzeczonej konfederacji - prowadzonej pod niesławnym przewodem instgatora koronnego (prokuratora generalnego) Ponińskiego   wybierali Augusta III, biskup poznański Hozjusz  -nie licząc wcale głosów- o godzinie 3 po południu dnia 5 października 1733 roku ogłosił go bezprawnie  (gdyż prawo takie przysługiwało jedynie prymasowi)  królem. Podczas tego  aktu wojska stojące w pewnym oddaleniu w czasie samego wyboru moskiewskie strzelały na wiwat z dział i strzelb.

Po  dokonanym "wyborze" oraz jego  uczeniu przez wojska moskiewskie - członkowie konfederacji Ponińskiego i Hozjusza  udali się do pobliskiego kościoła parafialnego, aby odśpiewać tam Te Deum. Wówczas jednak  "sklepienie zapadłszy się podczas nabożeństwa poraniło wielu saskich konfederatów".

Tak oto można dziś już z odpowiedniej perspektywy historycznej powiedzieć , iż owego 5 X 1733 roku  pojawił się jakże wymowny i ewidentny znak przyszłego upadku państwa:  do czego walnie przyczynił się -wybrany  z pogwałceniem polskich praw pod osłoną moskiewskich bagnetów  i pod przewodem (tak się akurat złożyło) wielkopolskich możnowładców i biskupów - August III Sas.


PS Zastanawiające jest , iż  poza  Hozjuszem, znaczącą rolę w usadowieniu Augusta III Sasa na polskim tronie odegrali też i inni członkowie kleru wielkopolskiego : sufragan poznanski Grabowski, który w Rzymie 'działał" na rzecz  Sasa oraz kustosz kapituły gnieżnieńskiej Wysocki- który przyjął prezydenturę Trybunału Koronnego z rąk elektora saskiego. W obu wypadkach interweniowali w Stolicy Apostolskiej przedstawiciele Leszczyńskiego- głownie Załuski, poseł króla i Rzeczypospolitej w Rzymie.  Wysocki potem ostatecznie złamał Prymasa - głównego zwolenniika rządów narodowych (Leszczyńskiego) i przekonał go do "pojednania" z Sasem. Tymczasem ogól kleru Rzeczypospoliej -szczególnie niskiego szczebla i zakonników wszystkich reguł - był zdecydowanie przeciwny narzuconej moskiewskimi bagnetami  osobie Sasa- króla.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura