Tadeusz Tumalski Tadeusz Tumalski
368
BLOG

Astrofizyka alpejska (z zieleniaka?)

Tadeusz Tumalski Tadeusz Tumalski Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Panie Redaktorze do 'Nauki' proszę; Dziękuję.

Witam szanowne grono zainteresowanych.

Ponieważ Mr. Alpejski Ekspert Gwiazdowy (AEG) był łaskaw mnie zbanować, jako że kiepsko znosi krytykę wszelaką, stąd też nie bez powodu Kierdel tytułuje go "Alpejczyku najsłodszy,...", żeby nie urazić chłopięcia, to moje kilka uwag  w formie notki. Póki co piszę zupełnie inny tekst o koniach.

Nie jestem żadnym ekspertem astro-, tylko tak jak zwykle parę nocy i dni  nad jakimiś publikacjami się pogapiłem.

Pan AEG był łaskaw pokazać taki rysunek jego cebuli astrofizycznej wynikającej z jego przemyśleń. Cebula jest zacna zaiste, czego mnie jednakowoż w tej cebuli brakuje, to jest jakieś połączenie do samego mechanizmu wybuchu supernowej. Jeśli cebula kończy sie na żelazie (niech tam, że to się nazwie 'spalaniem'), to gdzie jest reszta z Mendelejewa? 

image


Co mnie zastanowiło, to fakt, że ani AEG jak i zarówno żaden z komentatorów nie przywołał tutaj krzywej wiązań nukleonów. 

image

A to chyba jest takie dosyć podstawowe w materii tej notki AEG. Inaczej o ciężkich pierwiastkach możemy tylko marzyć. 

Ze "spalania" nic ciężkiego sie nie urodzi. Jak to jest zatem z tymi 'super-' i też 'nowymi'? Czyli jak powstają te trans-żelazowe pierwiastki? Ze samego wybuchu 'buuummm'? A jak ono 'bummm' wygląda fizycznie?

pozdrawiam

PS 

Mnie zawsze można douczyć, albo nawet nazwać 'idiota'.

Ja się nie obrażam.

Ciekawy (i szukający) odpowiedzi na pytania odsuwane w kolektywną podświadomość fizyków zawodowych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie