Harley Porter Harley Porter
157
BLOG

Elegia o wypłynięciu Trzaskowskiego

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 5

Za młodu wychowany był

W Warszawie wśród elity

Zmiatali przed nim każdy pył,

kłaniali się do pyty


Rodzona, co z UB trzymała

TW Justyną ją wołali

Na swoich ciągle nadawała

Wszyscy pomarli, nie ma żali


Z rodziny, co czerwona była

Wyniosła bierutowe wiano

Na L. Tyrmanda donosila

Lecz o tym wtedy nie wiedziano


Syn swej matuszki słuchał rad

Wspinając się na szczyty

Do liberałów wstąpił kadr

Geremek też był przy tym. 


Soros stypendium mu opłacił

By szlif lewactwa wziął na duszę

Trzaskowski nigdy go nie zdradził

Przeciwko swoim hadko ruszył


Niemcom i Unii wiernie służył

Francuzi Legię mu nadali

Dla Polski nigdy się nie zużył

Polacy byli dlań za mali


Geremka słuchał po francusku

Angeli Merkel po niemiecku

Zawsze na przedzie tuż przy Tusku

A myślał pięknie - po radziecku


W sejmie głosował za ustawą

W której do śmierci robić miałeś 

Naród dla niego był zabawą

Nie! , mówił zawsze gdy coś chciałeś


Pełny obietnic jak usta malin

Przysięgał tak jak Tusk na bogi

A potem: ci z PiSu nie dali

lub niepamięci uśmiech błogi


Kamienic kochał  właścicieli

A jeszcze mocniej pederastów

Pierwszym zostawił to co mieli

A kartę homo darował miastu


Jako ten, co stolicą  włada

Ideą dziwną owładnięty

Chce on ożenić z dziadem dziada

A ślub w ratuszu ma być wzięty


Dzieci tęczowym chce darować

Bo kumpel Rabiej o tym marzy

Sodomskie stancje sponsorować

By homo sukces się przydarzył


A gdy mu rura z gównem pęknie

Bukiet po mieście się rozniesie

On tylko nieco głośniej stęknie

Nie taki odór przecież zniesie


Gówno mu bowiem  dobrze znane

Zawsze w nie wchodził nigdy  minął

Wiedząc od dawna co  jest grane

Jak gówno w górę dziś wypłynął











 



Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka