Liczą się zasady! Ta prosta, jak latarnia morska, prawda, przeżywa dzisiaj szczególny kryzys, bowiem okazało się, że od zwykłej ludzkiej przyzwoitości i moralności, ważniejsze są nowe paradygmaty, wymyślone przez jakieś bezwzględne szelmy, utajonych anty humanistów, dla których człowiek to jedynie producent dwutlenku węgla i biologicznych odchodów, albo też idealny niewolnik, po którego plecach można wskoczyć do własnej wieży z kości słoniowej i odrzucić niewolniczą drabinkę kopem w ryja!
Wiele z owych kościanych wież ze złotymi dachami i diamentowym luksusem wewnątrz, wież - wiszących nad głowami zwykłych śmiertelników, należy do ludzi w czarnych togach i łańcuchach z orłem w koronie, zawieszonymi na ich szyjach, do tych, których naród z coraz większym przekąsem i narastającą frustracją, aby nie napisać wściekłością, nazywa - sędziami.
Uniewinnienie Stefana Niesiołowskiego z zarzutów korupcyjnych, gdyż on i korumpujący byli dobrymi przyjaciółmi!
Uniewinnienie dziennikarza Najsztuba od zarzutów potrącenia staruszki na pasach, bo babcia "wtargnęła" na przejście!
Unieważnienie decyzji UOKiK o nałożeniu kar na przedsiębiorstwa zajmujące się budową i eksploatacją Nordstream 2, które bez zgody w.w. UOKiK skoncentrowały działalność, tworząc nieformalny trust. Sędziego nie interesowały skutki ich działań, a jedynie fakt, że skoro nie uczyniły tego formalnie, to nie naruszyły prawa!
Uniewinnienie kobiety krzyczącej o prezydencie "j***ć Dudę" i uzasadnienie decyzji kuriozalnie niezrozumiałym twierdzeniem, że znieważenie musi stanowić taki stopień pogardy, którego nie da się usprawiedliwić???????????????
To tylko wierzchołek góry lodowej, którą tworzą także orzeczenia i decyzje dotyczące samych sędziów i ukazujących stopień samoobrony nacji sędziowskiej i ich pogardę dla elementarnej przyzwoitości i oddźwięku społecznego. Wszyscy pamiętamy jak do sędziów kradnących w supermarketach i na stacjach benzynowych, odnosili się ich koledzy w togach.
Organ, który przestaje być kontrolowany przez organizm, degeneruje się! To stara prawda i medyczna przesłanka dla tworzenia się nowotworu. Jeśli się do tego doda sprzyjające czynniki zewnętrzne, nowotwór zamienia się w złośliwego potwora, stając się zagrożeniem dla całego organizmu. I nie należy dawać się zwieść, kiedy nowotwór krzyczy do nas głosem sędziego Strzembosza, że się sam oczyści i stanie się cacy. To nic innego jak znane z przypowieści, zachowanie skorpiona w stosunku do żaby. Cholernik (tak nowotwór jak i skorpion) ma taką, a nie inną naturę, kawał z niego Ch**a i nic tego nie zmieni!
Jest jednak jeszcze proweniencja owej, jak ją nazwała sędzia NSA, Irena Kamińska, "nadzwyczajnej kasty ludzi", która bezpośrednio wywodzi się od sędziów stalinowskich i komunistycznych, wydających krwawe wyroki na polecenie ówczesnych władców Polski. Owa stalinowska konfraternia wyhodowała wsobnie i przez dobór negatywny swoje własne kopie w togach, które rządzą i rozdają wieże z kości słoniowej wszystkim Tulejom stanu sędziowskiego.
Nadzwyczajna kasta ludzi przypomina bezojczyźnianą armię zacięną, mającą na celu tylko własne dobro. Owemu dobru podporządkowane jest wszystko - niezawisłość państwa, sprawiedliwość społeczna czy najzwyklejsza, a jednocześnie najważniejsza rzecz, jaką jest prawda. Aby nie naruszony został ów fresk sędzioeskiego trwania, aby nikt go nie poprawiał i nie wymazywał wykrzywionych gąb samozadowolenia i chciejskich łap chwytających zwykłych ludzi za gardła, a przede wszystkim nie próbowal zamalowania tego fresku pełnego tog skalnych interesownością i podłotą i nie spróbował namalować nowego fresku, takie, jaki stworzyłby polityczny Leonardo, na którym wszystko jest tak, jak trzeba.
Komentarze