Ktoś zbliżony z PO, ważny polityk z PO, wpływowy poseł z PO, itp., itd.
www.rp.pl/artykul/696788.html
Metody rodem z GW. Źródła a nie wrzutki być może wymyślone jak wyżej. Dla mnie takie artykuły budowane w swych tezach w 90% na anonimowych źródłach są kompletnie niewiarygodne. Z prostego powodu. Jeśli wszystko jest oparte na całkowitych rzekomych anonimach to raczej moim zdaniem przykład życzeniowego myślenia autora artykułu. A nie coś co naprawdę istnieje i się dzieje.
Czy nie można chociaż pamiętając podstawowy sztuki dziennikarskiej zapytać drugą stronę o problemy poruszone w artykule a nie całość budować na jak wyżej ? Nawet gdyby byłyby to standardowe bleblania w stylu przekazów dnia już inaczej ten artykuł by wyglądał ...
Inne tematy w dziale Polityka