No nie śmiejcie się. Jeśli pies Kory chyba Ramona się nazywa może zamawiać trawkę i za to płacić z konta internetowego to chyba umie też mówić na moje. No, ale ja głupi a tak moher jestem więc mogę tak pisać. Bo oto na tzw. wiodącym portalu internetowym od rana wisi wstrząsający wywiad z Sandrą Lewandowską. Dla niezorientowanych to ta Pani co zmieniła chyba ze trzy partie w dwa lata i smarowała plecki Januszowi Maksymiukowi. Nie tego się nie spodziewajcie nie będzie tu o perwersjach specjalnie nie napisałem, że smarowała je toples.
Tyle, że hmmm jakby to określić coraz durniejsze indywidua są wyciągane z niebytu żeby dokopać tej podobno ciągle słabnącej, rozpadającej się już po 483586878-my raz, nieistniejącej już właściwie partii.
Kogo jutro wyciągną?
Moim skromnym zdaniem poniżej poziomu wywnętrznień boskiej Sandry, do której drzwi po pijaku dobijali się POsłowie z jedynie słusznej partii nie można zejść. A może kogoś zaproponujecie?
wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kulisy-upadku-rzadu-pis-prowokacja-czy-blad-kaczyn,1,5261637,wiadomosc.html
A swoją drogą Kosecki moim zdaniem nadaje się na prezesa PZPN jest tak samo przaśny jak Lato. Chociaż wolałbym, żeby wygrał Kręcina. Kręcina to niezmierzone morze do krotochwil i żartów. Nawet dla człowieka tak jak ja kompletnie nie zainteresowanego polską piłką kopaną :)
Inne tematy w dziale Polityka