Pisałem o tym często i gęsto na S24. Ostatnio http://takiesobie.salon24.pl/473776,uniesienia-budzetowo-radarowe-a-bezpieczenstwo
Przyznam, że jednego aspektu całej sprawy dodatkowo dającego mi argumenty do ręki nie wziąłem pod uwagę. I od razu się przyznaję z lepszego i ostrzejszego punktu widzenia na sprawę spojrzeli nasz salonowy kolega Łukasz Warzecha:
http://www.fakt.pl/Zasady-na-jakich-dziala-GITD-gwalca-prawa-obywatelskie,artykuly,193121,1.html
oraz dziennikarz GW Artur Kiełbasiński
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,13107857,Mandaty_jak_VAT_.html#BoxBizTxt
Dziennikarze z jakże różnych redakcji a zwracają uwagę na to samo. Nowe uprawnienia Inspekcji Transportu Drogowego oraz skoncentrowanie w jej rękach systemu kontroli fotoradarowej to maszynka do dojenia kierowców. Natomiast z polepszaniem stanu bezpieczeństwa na drogach nie ma to nic wspólnego. Gdyż zamiast kierowcę złapanego na przekroczeniu przepisów zatrzymać funkcjonariusze ITD jadą sobie dalej w najlepsze bo liczy się ilość zrobionych przez fotoradary w ich samochodach zdjęć a tym samym wpływy do budżetu. Natomiast zupełnie nie liczy się wyeliminowanie z drogi kogoś kto łamie przepisy. A może je łamać bo jest np. pijany, czy pod wpływem narkotyków albo po prostu jeździ jak wariat. Przecież pościg za kimś takim. Zatrzymanie go. Kontrola. To wszystko to utrata jakże cennego czasu, który może być spożytkowany przez ITD na zarobienie kolejnych setek złotych dla budżetu za pomocą cudownych ustrojstw, którymi dysponują w swych samochodach.
Wiem, że mówię w tym poście cudzym głosem co na samym początku przyznałem. Jednak moim zdaniem nigdy dość przypominania o prawdziwych intencjach władzy, która pod płaszczykiem dbałości o bezpieczeństwo w rzeczywistości nakłada nowy podatek na kierowców a bezpieczeństwo na drogach ma w ....... głębokim poważaniu.
Na koniec jedna uwaga. Naprawdę nie chcę być czepialski i nie zarzucam nikomu złych intencji. Artur Kiełbasiński, nie wiem myli lub się nie doczytał bo pisze z linka jw.
„(niezatrzymywany, bo ITD zatrzymać kierowcy nie może...)”
Otóż ITD. Jak najbardziej może zatrzymywać kierowców, Art. 129a ustawy prawo o ruchu drogowym:
„2. W ramach wykonywania kontroli ruchu drogowego w zakresie, o którym mowa w ust. 1, inspektorom Inspekcji Transportu Drogowego przysługują uprawnienia określone w art. 129 ust. 1 i 2, w tym również wobec właściciela lub posiadacza pojazdu.”
Kto ciekawy może zajrzeć tu http://www.prawnik.pl/kodeksy/kodeks-drogowy.htm
P.S.
Notkę przygotowałem już wczoraj i ją bym zamieścił jednak wczoraj S24 wyleciał doslownie w powietrze. Nie zauważyłem przed zamieszczeniem że na SG wisi już podobna notka Pana AlexanderDegrejt alexdegrejt.salon24.pl/475589,mundurowi-poborcy-podatkowi
Inne tematy w dziale Polityka