Wczoraj minus dwanaście stopni. Stopni Celsjusza żeby nie było. Piec na pełnych obrotach. Oficjalnie jest wiosna. Śnieg leży dobrze zmrożony. I poleży tak pewnie jeszcze długo bo ziemia solidnie zamarznięta. Ptaszęta owszem ćwierkają. Jednak jakoś słabo im to idzie. Koty nawet przestały się marcować. A zwykle o tej porze roku słyszałem ich "wycie" przypominające czasem kwilenie dziecka. Możecie się śmiać, ale naprawdę coś takiego to przypomina. Parę razy aż sprawdzałem swe "włościa", czy ktoś nie podrzucił w okolicy noworodka bo takie podobne to dźwięki.
Psy wychodząc na dwór podwijają ogony z zimna.
Globalne ocipienie w natarciu .....
Inne tematy w dziale Rozmaitości