Jak wiele razy już tu obwieszczałem nie interesuję się kompletnie sportem, którą to dziedzinę uważam za jedną z największych ściem pod słońcem i środek na leczenie kompleksów narodowych, niestety polskich też.
Jednak dziś zrobię wyjątek. Oto gdzieś w sieci przesunęła mi się przed oczami wiadomość, że Lance Armstrong chce spróbować wejść znowu na areny w dyscyplinie pływanie.
Znając przeszlość tego pana, który dla polepszenia swej formy łyknął pewnie całą tablicę Mendelejewa łącznie z nieodkrytymi jeszcze pierwiastkami nasunęło się memu zlośliwemu umyslowi, że pewnie swą karierę w dziedzinie pływania zacznie od konsultacji ze słynnymi pływaczkami z byłej NRD. Te panie ("panie"?), z których niektre zmieniły płeć na męską swego czasu używały ciekawej metody na polepszenie wyników. Otóż "instalowały" sobie swoisty pęcherz mający zmniejszyć ich zanurzenie. Była to prezerwatywa nadmuchiwana powietrzem umieszczona w waginie. Nawet nie chce mi się myśleć jak ten wynalazek im "instalowano". Natomiast faktem jest, że ze względu na budowę ciała kobiety miały je gdzie umieścić.
W jakiej części ciała umieści sobie ten wynalazek Lance Armstrong? ;)
www.polskieradio.pl/43/265/Artykul/816228,Lance-Armstrong-w-kolarstwie-jest-skonczony-Wyplynie-na-basenie
Inne tematy w dziale Rozmaitości