A wystarczyłoby troszkę reklamy. Troszkę dobrej woli.
Zniknie jak pomidory, o których śpiewał Michnikowski, adio keczup z Wlocławka. Zakład zostaje zamknięty.
www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/zaklad-produkujacy-keczup-wloclawek-zamkniety-teraz-bedzie-z-lowicza
Tak wiem "zostanie" niby. Bo przecież będą go produkować w Łowiczu. Tam będą produkować wszystko teraz i o tym samym smaku. Inne będą tylko nalepki na opakowaniach. Niech sobie wsadzą tę "różnorodność".
Za jakiegoś super smakosza się nie uważam, jednak smak akurat tego keczupu różnił się wyjątkowo korzystnie od innych. W czym tajemnica? To już wiedzą tylko ci, którym zamyka się fabrykę. Po prostu mi smakował i nie tylko mi. W moich Kujawsko-Pomorskich rejonach ten keczup miał właściwie miano kultowego produktu. Ba był sprzedawany w sklepach dla Polonusów np. w Welkiej Brytanii. Czyli jakiś potencjał w marce keczup z Włocławka był. Wystarczyło trochę dobrej woli, trochę nawet pewnie nie kosmicznych pieniędzy na reklamę .....
I tak krok po kroku tracimy coś na czym można było robić naprawdę dobry biznes. O ile podeszłoby się do tego z głową, a nie tylko z arkuszem kalkulacyjnym.
Inne tematy w dziale Rozmaitości