Jest! Przypłynął! Może orgazm mniejszy niż przy pendolino bo on nie nasz już prawie jeno zagraniczny. Jednak pamiętajmy, że za czarnych czasów IV RP żaden statek tak duży nie wpłynął do polskiego portu. To nic, że "Triple-E" wypłynął dopiero w swój dziewiczy rejs. Stoczniowcy go budujący z pewnością opóźniali się z budową bo gdy sobie myśleli, że przypłynie do Polski rządzonej przez Kaczyńskiego narzędzia same wypadały im z ręki ze zgrozy (w razie czego udowodni to redaktor Czuchnowski). Wiedzieli z pewnością, że jaśnieje za horyzontem jaskółka swobody i gdy tylko nastały rządy miłości od razu wzięli się ze zdwojoną siłą do pracy! Marynarze ze statku mogą spokojnie zejść na ląd bo dowiedzieli się, że za czasów rządów miłości monopol na przemoc ma państwo. Statek pozostanie w porcie do 24 sierpnia. MWzWM mają czas aby dojechać nawet z najdalszych zakątków Polski i obejrzeć w ramach tym razem morskiego kultu cargo najnowsze osiągnięcie ERY TUSKA! Bo przecież nie oszukujmy wszystko w Polsce zawdzięczamy ERZE TUSKA! To co zostało wybudowane nawet z 500 lat temu i to co może zostanie wybudowane może za 50 lat. A kto sądzi inaczej ten sypie piach w tryby .... i musi pamiętać kto tu ma monopol na przemoc.
biznes.onet.pl/do-gdanska-przyplynal-najwiekszy-kontenerowiec-swi,18550,5572073,1,fotoreportaze-detal-galeria
Inne tematy w dziale Polityka