Właściwie jakby zagrał tylko jedną rolę Roya Batty w "Blade Runnerze" przeszedłby do historii światowego kina. Film z początku niedoceniony, teraz kultowy (w dobrym sensie tego słowa). Aktor świetny jednak trochę zaszufladkowany - modelowy świr chyba przez to, że zagrał takiego w "Autostopowiczu". Chociaż i w tym filmie nic nie jest proste tak jakby się wydawało. Mnie zawsze dziwiło czemu rozmieniał się często na drobne ze swoim talentem. Grywał niestety w filmach klasy nawet nie B tylko klasy oznaczanej takiej literami z końca polskiego alfabetu. Szczególnie w końcówce lat 90-tych ubiegłego wieku i na początku lat tego wieku. Jak przejrzy się jego filmografię to co roku kilka filmów. Czasem od może nie pereł, ale porządnego rzemiosła do takich jakie opisałem powyżej. To już pozostanie jego tajemnicą na zawsze. Nie będę zbyt oryginalny zamieszczając poniżej jak to określają fani "Łzy na deszczu".
I jeszcze jedno akcja "Blade Runnera" dzieje się w 2019 r. Rutger Hauer zmarł w 19.07.2019 r. Jego osobisty biały gołąb uleciał.
