Spindoktorzy PiS intensywnie gaszą pożary po taśmach prawy, inaczej zwanymi odgrzewanymi kotletami - zależnie kogo na nich słychać. Dziś wypłynęło nagranie jak MM cieszy się że Robert Kubica miał wypadek, bo nie będzie startował i nie trzeba będzie płacić. Jak raz również dziś panowie się spotkali i wyjaśnili sobie wszystko, o czym nie zapomniał poinformować Bielan. Bardzo ciekawy jestem z kim będzie musiał się spotkać w najbliższej przyszłości, bo chyba Bielan już wie i pewnie umawia gorączkowo modląc się żeby zdążyć przed publikacją - wiecie, kogoś tam obraził kiedyś, ale wiecie, dziś przeprosił i sprawy nie ma. Kaczyński to ma jednak pecha do swoich nominantów, jak nie Kazio Marcinkiewicz to teraz Morawiecki. W zasadzie to nie współczuję, on po prostu mówiąc nie ma jaj żeby wziąć odpowiedzialność i otacza się takimi osobnikami, nie wiem tylko czy sam ich wynajduje czy ktoś ich podstawia. Morawiecki jak można posłuchać to po prostu kawał chama bez ogłady, którego na siłę teraz próbuje się zrobić politykiem wielkiego formatu, co budzi raczej uśmiech politowania. I coś mi mówi że szambo dopiero wybije
