Przemysław Harczuk pseudo, dziennikarz, który pisząc do tygodnika gazeta polska nie zagląda w żadne dane. Za przykład weźmy tu rzekomą koalicje Solidarnej Polski z PO absurd straszny, ale nieustanie forsowany przez „genialnych” dziennikarzy pokroju Harczuka, ale niestety panie redaktorze dane wskazują na coś zgoła innego po pierwsze to PIS jak największa z partii opozycyjna jest największym koalicjantem rządu (idę tropem myślenia Harczuka) głosując aż w 23% tak jak koalicja rządząca, po drugie ten sam PIS głosuje w dziewięćdziesięciu procentach tak samo jak Solidarna Polska. Zestawiając te dane jasno możemy stwierdzić, że wsparcie PISu dla rządów platformy jest większe niż Solidarnej Polski. Ale nie Gazeta Polska mówi jest koalicja partii Ziobry z PO. Tylko, czemu nic na to nie wskazuje, a już na pewno nie wskazują na to dane sejmowe.
Gazet Polska to dziwny twór, zresztą jak jej codzienna odmiana. A zastanawiać powinno jedno, kto finansuje ten nieprosperujący biznes, ale to już wyjaśniają teksty ludzi pokroju Ryszard Kapuścińskiego, Przemysław Harczuk ich najwybitniejszej dziennikarki Katarzyny Gójskiej-Hejke, które wściekle, bezzasadnie i niecelnie atakują Solidarną Polskę.
Ps. Dla nie domyślnych proszę zestawić słowa i retorykę Czarneckiego z tym, co pisze Gazeta Polska
Pozdrawiam