RĘCE
1.
Czarne i popękane
Jak ziemia spalona słońcem,
Przeżarte proszkiem do prania
I gorącym mlekiem,
Razem z marchwią skrobane.
Ręce – miodne pieszczoty,
Skrzydełka motyli – ocierały
Moje łzy fartuchem od kuchni.
Lub zakrywały moje oczy,
Gdy burza z hukiem
Trzęsła śliwką za oknem,
Aż zielone pospadały.
2.
Ręce – dzieciństwa słoneczniki –
Nagradzały klapsem,
Bo dwóję napisałam przez u zwykle.
Dziś są jak dwie chryzantemy,
Postrzępione zmarszczkami,
Z żyłami jak baty i rozlewają herbatę,
Gdy szklankę do ust podnoszą.
3.
Za moje lato z jabłkami,
I za zabawę w chowanego
Na górze krzemowego piachu;
Za chleb na chrzanowych liściach,
Łamaliśmy go, prosto z pieca;
Za moje miastowe wygody –
Całuję z pokorą Twoje ręce Mamo.
Inne tematy w dziale Kultura