
Ogarnęło mnie przerażenie, gdy zobaczyłem trzęsące sie ręce kobiety, która opowiadała o Simonie M. Jeśli ktoś jeszcze zyje w błogosławionej niewiedzy, kto zacz, to informuję, że niejaki Simon M., Kameruńczyk, uchodźca polityczny, pisarz, dziennikarz i poeta, w Polsce od kilku lat, zarażał kobiety wirusem HIV będąc świadomym, że jest nosicielem.
Wczoraj jeden z moich kolegów wściekły wygłosił pogląd, że "za jaja bym s...yna powiesił za te polskie kobiety, asfalt do domu!".
Bodaj w Wiadomościach TVP usłyszałem, że facet jest szaleńcem.
A ja chcę zauważyć jedną rzecz, której nikt jak dotąd nie zauważył.
HIV w krajach afrykańskich jest powszechniejszy niż w Europie. Zupełnie inna jest świadomość problemu w społeczeństwach afrykańskich niż u nas. Inna jest skala. W Kamerunie 1/8 ludności ma HIV. Codziennie zaraża się kolejne kilkaset osób.
Nie jestem socjologiem, ale podejrzewam, że w głowie Simona M., który o zakażeniu musiał się dowiedzieć już w Polsce, po prostu HIV był mniejszym problemem niż gdyby to była głowa Europejczyka.

I teraz dochodzimy do kolejnego problemu.
Nauczono nas przez ostatnie lata tolerancji dla innych ludzi, innych kultur. Fascynujemy sie nimi. Podejrzewam, ze dla wykształconych, wrażliwych Polek, z którymi sypiał simon M., był on wręcz atrakcyjny i egzotyczny. Tolerancja, którą nam wbito do głowy, jest pożyteczna i wspaniała.
Jednak za nauką tolerancji nie poszło coś rónie ważnego - wiedza o innych kulturach. To że ludzie są równi, nie oznacza, że myslą tak samo.
Nie wiem, jak było w przypadku Simona M.. Jest człowiekiem wykształcnym, żył w Europie ładnych parę lat, więc musiał zdawać sobie sprawę z zagrożenia, jakie stanowi. Dlaczego więc namawiał kobiety do seksu bez zabezpieczenia? Nie mówił, ze jest nosicielem - mogę to zrozumieć (w Kamerunie HIV to śmierć społeczna). Ale nie mogę zrozumieć, czemu zarażał świadomie.
Być może stał sie jednym z tych mężczyzn, którzy sami zarazili się kiedys od kobiety i teraz się "mszczą" na wszystkich kobietach. Może to była zemsta na białym społeczeństwie? Może zwykła głupota? nie wiem.
Ale jedno jest pewne. Jeśli kobieta wychowana w Europie decyduje sie na związek czy seks z osobą z innego kręgu kulturowego, musi mieć o tym kręgu kulturowym wiedzę. Musi wiedzieć, że w Kamerunie 15% ludzi ma HIV.
To nie rasizm. To wiedza. Tolerancja to jedno, zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo to drugie.
Inne tematy w dziale Polityka