tatarstan - baba z szablą tatarstan - baba z szablą
5121
BLOG

Ojciec Dyrektor, kasa na Stocznię i dziwna śmierć

tatarstan - baba z szablą tatarstan - baba z szablą Polityka Obserwuj notkę 8

 

Jakoś nikt chyba nie zauważył, co dzis publikuje "Gazeta Polska".

"Sprawa pieniędzy ze zbiórki na ratowanie Stoczni Gdańskiej wciąż pozostaje jednym z największych sekretów dyrektora Radia Maryja, ojca Tadeusza Rydzyka. Pieniądze zniknęły. dotarlismy do listów, których autorem jest przewodniczący Społecznego Komitetu Ratowania Stoczni Gdańskiej, kapitan Żeglugi Wielkiej Bolesław Hutyra. Domaga się w nich od ojca Rydzyka i osób związanych z Radiem Maryja, m.in. bp. Edwarda Frankowskiego i ojca prof. Alberta Krąpca, wyjaśnienia niejasnej sytuacji funduszy zebranych na ratowanie stoczni. W odpowiedzi spotkał go brutalny atak, przeprowadzony przez otoczenie ojca dyrektora. >>Jestem zmuszony prosic o pomoc w uzyskaniu szczerej rozmowy z O.Dyrektorem Radia Maryja, gdyz od maja 1997 r. takiej mozliwości nie miałem [list datowany na październik 1998 r. - przyp. Azjata]<< - czytamy w jednym z listów. ->>Napotkałem jednak kategoryczny sprzeciw i nieszczerość oraz fałszywe pomówienia mojej osoby<<"

Autor zamieszczanych przez GP, Bolesław Hutyra, zginął w niejasnych okolicznościach we wrześniu 2000 roku.

">>Ojciec wspólnie z dwoma osobami jechał na spotkanie z ministrem skarbu. Spotkanie miało dotyczyć sytuacji Stoczni Gdańskiej. Wszyscy zginęłi... Nie chcę nikogo winić, faktem jednak jest, że szczegóły wypadku były bardzo dziwne, a przez śmierć ojca stracona została szansa na wyjaśnienie tajemnicy zbiórki. Pozostałe osoby, które mają wiedzę na ten temat, to ludzie z najbliższego otoczenia ojca dyrektora<<" - mówi GP syn Bolesława Hutyry, Tomasz.

A teraz publikacja "Gazety Wyborczej" z 18 lutego zeszłego roku:

"15 września 2000 roku, w piątek, Hutyra oraz dwóch działaczy Arki - Marian Moćko i Andrzej Bugajski - wyjechali o szóstej rano z Gdańska do Warszawy.

Miał im towarzyszyć Jan Koziatek, były stoczniowiec, potem - w 2005 roku - kandydat LPR do Senatu z okręgu gdańskiego.

Chcieli przekonać ministra skarbu państwa w rządzie AWS Andrzeja Chronowskiego, by poparł ich plan. Walne zgromadzenie wspólników Stoczni Gdańskiej w upadłości miało się odbyć nazajutrz. Gdyby Arka i ministerstwo połączyły na nim siły, to Hutyra decydowałby o składzie władz spółki.

Samochód - opel calibra - do którego Koziatek ostatecznie nie wsiadł, bo nie zdążył, prowadził 63-letni Bugajski. Koło Ostródy w biały dzień, na prostym odcinku szosy, auto wbiło się w zaparkowaną maszynę drogową - frezarkę zbierającą z pobocza resztki asfaltu. Zginęli wszyscy w oplu. Przeżył podpity kierowca frezarki.

Edward Roeding, wiceprzewodniczący radiowego komitetu, nie ma dziś wątpliwości, że do wypadku przyczynił się ktoś z zewnątrz: - Już wcześniej, w trakcie zbiórki pieniędzy, dwa razy, kiedy jechałem samochodem z Hutyrą, mieliśmy podobne sytuacje. Drogę zajeżdżała nam ciężarówka. Im pewnie się przydarzyło to samo. Ktoś ich zepchnął na tę frezarkę.

Przyjaciel Hutyry Wincenty Koman twierdzi, że szef Arki tuż przed śmiercią dostawał anonimowe telefony z pogróżkami.

Obaj współpracownicy Hutyry sądzą, że za wypadkiem mogło stać WSI. Pytani dlaczego - opowiadają skomplikowaną i mało wiarygodną historię. Byli wysocy oficerowie WSI mieli skorzystać na sprzedaży stoczniowych terenów przez syndyka i bali się unieważnienia tej decyzji."

I dalej:

"Nazajutrz po śmierci Hutyry walne zgromadzenie akcjonariuszy Stoczni Gdańskiej w Upadłości odbyło się - zgodnie z planem - w sali gimnastycznej na gdańskim Przymorzu. Minister Chronowski nie przysłał swych przedstawicieli. Arkę i akcjonariuszy emerytów reprezentował Koziatek. Wybrano nową radę nadzorczą złożoną z Romana Giertycha i Witolda Hatki - dziś posła LPR - oraz samego Koziatka.

Po co była politykom LPR władza nad Stocznią Gdańską w Upadłości?

Witold Hatka był przewodniczącym rady nadzorczej Wielkopolskiego Banku Rolniczego SA w Kaliszu, Giertych zasiadał w tej radzie. Działalność Hatki w banku zakończyła się postawieniem mu przez prokuraturę zarzutu "narażenia WBR na stratę 2,6 mln zł". Pieniądze trafiły na konto własnej spółki Hatki o nazwie Hat-Rol. Potem - przechodząc przez łańcuszek spółek-córek - zniknęły.

Część tych pieniędzy udało się nam wyśledzić - trafiły do wydawnictwa, które drukowało ulotki i plakaty LPR.

Proces w sprawie zaginionych pieniędzy WBR jeszcze się nie zaczął. Hatka ma już jednak uchylony immunitet.

Jak ustaliliśmy, jeszcze przed sprzedażą Stoczni przez syndyka Hatka zaproponował władzom kaliskiego WBR wejście banku do komitetu przy Radiu Maryja. Komitet miał przejąć Stocznię, a bank - kredytować produkcję statków.

Nic z tego nie wyszło. Władze WBR nie zgodziły się na pomysł Hatki. Nowa rada nadzorcza upadłej Stoczni przez pięć lat nie zdołała ani unieważnić upadłości, ani - tym bardziej - przejąć jej majątku.

Rozpadła się także Arka.

Społeczny Komitet Ratowania Stoczni Gdańskiej przy Radiu Maryja przeszedł w stan uśpienia.

Rozkwitło natomiast imperium redemptorysty. Do 1997 roku o. Rydzyk miał w Toruniu tylko swe studia i nadajnik radia. Wszystko zajmowało jedną parcelę na przedmieściu.

Jeszcze w czasie trwania stoczniowej kwesty współpracownicy redemptorysty zaczęli wydawać "Nasz Dziennik" (pierwszy numer ukazał się w styczniu 1998 r). Miesiąc później przyjaciel o. Rydzyka - o. Jan Golec, redemptorysta z Wrocławia - kupił drukowaną w Bydgoszczy regionalną gazetę "Ilustrowany Kurier Polski". Gazeta poszła za gotówkę przyniesioną przez o. Jana Króla - najbardziej zaufanego współpracownika ks. Rydzyka - w reklamówkach."

Ja juz nic nie napiszę, bo jeszcze w rowie wyląduję na trzeźwo czy coś...





aram name="allowscriptaccess" value="always" /> "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire FUTRZAK BORYS Dusza Azjaty ze stepu. Wolny, dziki i z szablą u boku. Wolę stracić wszystko niż zdradzić to, w co wierzę. Prawdziwe zdjęcie :) Od 18 marca 2007 odwiedziło mnie tyle oto osób: Aktualnie przebywa u mnie tyle osób: Osoby, którym przyznałem Honorowy Kindżał: Anna Walentynowicz Mika Brzeziński Powstaniec Warszawski, ps."Ptyś" Maryla (Salon24, blogmedia24.pl) Konrad Szymański Vytautas Landsbergis Wenhrin (Salon24) Parakalein (Salon24) Roselyne Bachelot wyrus (Salon24) :) Komentarze nie na temat tnę. NIEZALEŻNE FORUM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka