Januszu!
Piszę do Ciebie, mój drogi, gdyż jesteś politykiem Europejskiego Formatu. To skandal, co się dzieje w Belgii. Zakamuflowani klerykałofaszyści wprowadzili żałobę narodową. Zupełnie jak u nas, w Kraju Prywiślańskim. U nas rządzą otyłe pasibrzuchy i też mamy rózne żałoby, a to po śmierci kartofla, a to po jakiejś stłuczce na torach.
A przecież sam pomysł, by wprowadzać żałobę narodową, jest czysto faszystowski. Bo tak: czemu narodowa, a nie państwowa? Nie ma w naszej Europie narodu belgijskiego, tak jak nie ma polskiego. Jesteśmy wielką, europejską rodziną. To po co ten "narodowy" przydomek? A poza tym: w ogóle "żałoba" źle się kojarzy. Bo śmierć, bo jacyś czarni pedofile w sukienkach z krzyzami (tfu!) będą biegac i kropić, i gusła po kościołach odprawiać. Toż to skandal, granda, i w ogóle nieszczęście dla nas, Januszu, i naszych europejskich poglądów.
Nasi nauczyciele, Januszu, już to dawno zdiagnozowali. Ciemne masy chcą guseł i opium ludu (ciiiiii!) - religii. I uczuć (aaaaaaaaa!) - patriotycznych. Czyż to nie wstrętne? Karol Marks, ten wielki Europejczyk, przewraca się w grobie.
Januszu, koniecznie trzeba coś z tym zrobic. Już przecież odniosłeś taki sukces, jak spadł kartofel w czasie tej idiotycznej wycieczki do miejsca, jak słusznie zauważył potomek nieocenionej Wandy, słusznej likwidacji darmozjadów przez naszego wielkiego wodza Józefa Wissarionowicza. Udało się rozpędzić sektę. Co prawda nadal resztki reakcyjnych karłów próbują maszerować, ale na szczęście mamy sojusznika w nieocenionej Hani.
Januszu, kończę, bo wzruszenie mnie za gardło chwyta. Tyś ostatnią nadzieją Europy. Jedź do Belgii i pogoń faszystów.
Komentarze