Zmienił się czas, zmieniły się metody, a Kali, szmaciak w nowych szmatach, wciąż – ten sam. Bezkarny. Zadufany w sobie. Zaprzyjaźniony z Wielkimi. Idący ławą, gromadą, w grupie, w kupie, bo – „kupy nikt nie ruszy”? Od czasu do czasu jakaś „zmyłka”, pomyłka, afera... kogoś się sponiewiera i – znów – „idziemy dalej” i „byle do przodu”, „tu i teraz”. Bo Prezydium orzekło – po nas choćby piekło.
Jakże wielu polityków i politykierów posługuje się dziś insynuacją podpartą "mentalnością Kalego".
Gdy Kali czegoś chce - wszyscy inni są "be", a gdy Kali "na skróty wali" - wtedy mu wolno wszystko. Media pieją z zachwytu nad świetnym żartem lub zwyczajnie chamskim splunięciem i zapominają, że dopiero co dokonywały zwrotu przez (kłamliwy) dziób (sztag?) i kurs był o 180 stopni inny, odwrotny. Kali jednak nie zwraca uwagi na takie drobnostki, gdyż każdy kierunek zgodny z "mentalnością Kalego" jest najlepszy – byle był korzystny dla niego. I nie ważne jest widać zasłanianieobrzydzenia tych, którzy wiedzą, co to honor - sztucznym ale jakże kolorowym ikrzykliwym cieniem słupka sondażowego.
Najlepszy jest u nas (?) taki Kali, któremu (sms-em?) pluć kazali... Taki Kali, zamiast mieć zalety, zachęcać wyborców czymś rzeczywiście dokonanym, wielkim i dla narodu pożytecznym - posługuje się metodą plucia na przeciwników. Obrzydza ich, wyśmiewa, straszy nimi, odwraca uwagę wyborców od swojej brudnej "mentalności" i własnej zafajdanej kartoteki. Kartoteka Kalego (i jego rodzinki, braciszka, wujka, tatusia i mamusi) przeważnie spoczywabezpieczniew sejfie IPN. Pod betonem. Podobni Kalemu koledzy dbają by beton twardniał,a wyborcy mieli tematy zastępcze, swoje panem et circensem.. czyli piwsko i uśmiechięta przyjacielsko morda z TV na tle kolorowego stadionu...
Kali już się o to stara, bo to sprawa byc albo nie być a przy tym miłe zajęcie dla Kalego – mieć zawsze rację i na swój sposób „kochać” oplutego...
Nie każdy Kali jest jednak na tyle mądry, by plując - nie stawać pod wiatr. A wiatr Historii lubi Kalemu zrobić czasem niespodziankę...kilka razy – zrobił i może zdarzyć się, ze pewnego poranka jakiś Charles Bronson, któremuś (kadencyjnym starym smalcem przerośniętemu) Kalemu, zagra na organkach smutną melodię... lub jeszcze smutniejszą, z ogromnie prawdziwym tekstem, piosenkę pt.... Kali - byłeś na fali, a pamiętasz, jak ci wlali...?
A to moja, obserwatora zobrzydzonego mentalnością Kalego”, piosenka pt.
„Kali-pluje” ( MKD - All rights reserved)
______________
Byleby zabełtać wodę,
by pokrace dać urodę
- plują!
W mowie, na papierze,
czynem, niby w dobrej wierze,
niby to dla dobra Państwa
perfumują rolę draństwa.
Plują.
Plują na bliźniego,
na Krzyż, Wiarę, wierzącego,
lub na historyczne fakty
plują,gdy te wskażą "aktyw"
oraz jego zło i podłość,
i intencję czci niegodną.
Plują.
To na przeciwnika
gdy ma rację, a unika
z krętaczami wchodzić w układ
- plują...
...................
... aż się o coś stukną...
.... Aż im naród powie:
W....(uje?) – Mamy dość!
................... I im od-pluje.
____(przedruk ze stron www.AlbumPolski.pl)_____________ >>> MKD Poezje
Maciej Krzysztof Dąbrowski
www.tekstymkd.pl
Autor zna kawałek świata i Europy, ale jest przede wszystkim Polakiem, Obywatelem RP, wykształconym na Wzorcach i Klasyce wg Zasad. Jest niezależny od pracodawców lub „grupy politycznej”, Ma własne suwerenne poglądy za które osobiście bierze odpowiedzialność i „szufladkowanie” go nie ma podstaw. Uważa, że ktoś nie szanujący własnej Historii i Tradycji nie jest wart szacunku ani zaufania, a żadne z Pokoleń nie ma Przyszlości bez Prawdy o sobie i Korzeniach. _______ NIE MA I NIE CHCE MIEĆ KONTA NA Facebook______
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka