mkd mkd
449
BLOG

Czas Faryzeuszy... ?

mkd mkd Polityka Obserwuj notkę 0

... Bez zacietrzewienia, z perspektywy dojrzałego Obywatela - spójrzcie na swój kraj... publikuję ten utwór tuż po napaści na łódzki lokal partii opozycyjnej w Łodzi przez mordercę uzbrojonego w pistolet i nóż... Czy piszę o powiązanym może z tym występkiem zjawisku znanym od lat, a od kilku lat nagminnym - wykorzystywania kłamstw i bezeceństw tylko  po to, by zaspokoić czyjeś chore ambicje? Czy to możliwe, że w Polsce, moim wymarzonym kraju, wciąż używa się nikczemnych środków przedstawiając podłość jako dogmat, jako normę - co może prowadzić do ekstremalnych zachowań? Czy to możliwe, że "tłumacze rzeczywistości" manipulują nią nie licząc się ze zdrowiem Oywateli jedynie po to by tak skutecznie osiągać i utrwalić władzę? Czy po to, byśmy w efekcie manipulowania faktami uznali, że za kilkuletnią eskalację nienawiści, której być może zbrodnia była następstwem - odpowiadzialna jest ofiara? Czy dlatego oglądamy tego biednego, zgłupiałego, wciąż odwracanego ogonem kota, byw opinii społeczeństwa utrwaliła się sugestia "tłumaczy", że ofiara sama (sobie) jest winna, bo po co znalazła się na drodze zbrodniarza - ?

Czytamy prasę, oglądamy TV, transmisje z konferencji prasowych, z Sejmu... Nie ma nie tylko bicia się w piersi, brak nawet elementarnego słowa: "Przepraszam", poprzedzającego wyciągnięcie dłoni. Po co? Wszystko ma być piękne i wzniosłe. Mądre, pełne nauk moralnych i wskazówek - jak żyć w zgodzie. Adekwatne do powagi sytuacji... i jakże smutne i jakże przekonywujące. Czujemy się pełni wstydu, no bo jakże mogliśmy nie zauważyć "nowych" zasad etycznych i wzorowej postawy wszelkiej maści żartownisiów, krzykaczy, dyskutantów i "tłumaczy". Od dziś, pouczony że tak mi (ze względu na zbliżające się wybory?) nie wypada, przestanę wyzywać profesorów od chamów i pijaków, omijać będę przystojnych podrywaczy i cmentarze wkurzając podsłuchujących, nie będę używał słów na "Q..." i "d..." itp - co przecież jako humanista i nie-polityk z upodobaniem i nagminnie czyniłem do tej pory szwendając się ze świskim ryjem pod pachą i latexowym wzorcem osobowości po kuluarach, mediach i plenerze. Czy te wszystkie obecne zabiegi moralizatorskie, jakże cenne uwagi i "tłumaczenia" są po to, byśmy uwierzyli, że w dobrym tonie jest, by np. morderca nad grobem pouczał ofiarę, jak ma się ułożyć w trumnie, a gdy nie zechce dobrowolnie - udzielił nagany przed frontem żałobników za nieznajomość zasad obowiązujących w świecie "tłumaczy"? Czy mało brakuje, by kazano nam uwierzyć też w winę ofiary... ? Tylko - czy nie nazywałoby się to wtedy - dyktaturą? Tyranią? Co na to Historia... ?

Nihil novi... ? Oczywiście, znamy wiele przykładów takiego zachowania w Historii, praktyce, literaturze... Władza jest dla niektórych niedojrzałych emocjonalnie osobników niezbędnym do przezwyciężania uczuciowej impotencji afrodyzjakiem i co słabszych moralnie - przeważnie pcha do zbrodni. Choćby taki - Makbet. Dlatego - brońmy swój umysł przed "tłumaczami" twierdzącymi, przy aplauzie "ałtorytetów", że Shakespeare to debil, to wrogowie Makbeta wymyślili całą intrygę, a Hamlet... no, właśnie - kim jest tu Hamlet? Dyplomatołkiem? Nie ma go, ani wszelakiego "bydła" ani "małpiarni"  w tej sztuce? Tym bardziej nie wolno nam utracić świadomości... To jest nasze "be or not tu be"!

Jeśli jesteście w stanie - spójrzcie na ostatnie kilka(naście?) lat życia w Polsce spokojnie i bez emocji... przynajmniej spróbujcie. Ludzi, którzy nie zachłysnęli się "wolnością" i nie zakrztusili "pomnikowością styropianu", ludzi których myśl wolna od obłudy i nieskalana socjotechniką, ludzi zdolnych obiektywnie wykorzystać swój umysł - odsyłam też do wiersza "Wybór"... 

 

_________  Faryzeusze... __________

 

Jakże znamienne w historii świata
- gdy w ludziach pełno rozpaczy,
a coś jest sprawką faryzeuszy
- jest ktoś, kto ich pięknie tłumaczy.

Już od pradawnych Chrystusa czasów
działają w glorii splendorów,
niesyci żądzą władzy. Ich bronią -
bezkarność za murem dworu.

Przed kim to niby mają się kajać
za krzyż Golgoty? Przed Bogiem?
Przed tymi, co ich na tron wynieśli?
Tymi, co Krzyżem pod progiem?

Faryzeusze. Kasta i basta.
Dla swoich. Wiadomo przecie
- zawsze im znajdą wytłumaczenie
w jakiejś sprzedajnej gazecie.

Zawsze im jakaś gwiazda rozgwiazda
w okienku szklanym zapieje,
że nie zbójami są, lecz - zbawcami...
My - mamy rzucić nadzieję... (?!)

Jednak wiadomo dobrze z Historii
- choć ją nam wyrwać chcą z duszy -
to nie sam Chrystus się ukrzyżował.
Prawdy się nie da zagłuszyć.

Prawdy się nie da zmylić kłamstwami
"tłumaczom" o czarnej duszy;
choćby najpiękniej z zachwytu piali
- nie zbawią faryzeuszy,

bo to, na szczęście, nie ich domena,
i tam nie sięga ich władza.
W niebie nie mają rzecznika dworu,
i niepotrzebna tam sadza... 

Myślę... nadejdzie Sąd Ostateczny -
gdzie Sprawiedliwość coś znaczy
- pójdą do piekła faryzeusze,
a z nimi banda "tłumaczy"...

.
___________________________ mkd ___ X.2010_____
>>> przedruk z Witryny  MKD Poezje

Maciej Krzysztof Dąbrowski

www.tekstymkd.pl

mkd
O mnie mkd

Autor zna kawałek świata i Europy, ale jest przede wszystkim Polakiem, Obywatelem RP, wykształconym na Wzorcach i Klasyce wg Zasad. Jest niezależny od pracodawców lub „grupy politycznej”, Ma własne suwerenne poglądy za które osobiście bierze odpowiedzialność i „szufladkowanie” go nie ma podstaw. Uważa, że ktoś nie szanujący własnej Historii i Tradycji nie jest wart szacunku ani zaufania, a żadne z Pokoleń nie ma Przyszlości bez Prawdy o sobie i Korzeniach. _______ NIE MA I NIE CHCE MIEĆ KONTA NA Facebook______

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka