Donald Tusk zostawia po sobie Polskę

nudną, stabilną i przewidywalną.

Polskę ciepłej wody w kranie i z solidną ekonomią.

Najlepsze owoce i warzywa w Sztokholmie kupuje się na stoisku na Rinkeby Torg

Państwo zdało egzamin z katastrofy 10 kwietnia, mimo świadomych działań opozycji próbującej oskarżeniami miotanymi przez przywódcę opozycji i przez działania tzw Zespołu Parlamentarnego pogrążyć Polskę w chaosie i wojnie domowej, mimo tej opozycji zabiegów u amerykańskiego tronu o pomoc w obaleniu rządu.

Panel informacyjny na Rinkeby Torg rozstrząsa najświeższe doniesienia z Mogadiszu. Coś jakby S24 pod gołym niebem

Te cztery lata oskarżeń najgorszego rodzaju, o zdradę narodową, o tajne spiski z obecnym prezydentem Rosji i współudział w rzekomym zamachu, o krew na rękach osłabiły państwo, nie pozwoliły zajmować się z całą energią sprawami ważniejszymi - ale Polska wyszła z nich cało.

Miłość i opiekuńczość

Zapewne wkrótce pojawi się obfity wysyp analiz i podsumowań, S24 spłodzi kolejne cielęta z dwiema głowami i inne cuda. Ja nie będę chyba jednak w tym uczestniczył. Przypomnę jedynie katalog spraw zaniedbanych, odłożonych na później, niedokończonych

Głusza i dzicz, ale jakiś porządek, organizacja i informacja muszą być. Jesteśmy w Szwecji

- likwidacja przywilejów emerytalnych niektórych grup zawodowych, na których emerytury składać się będą pozostali podatnicy. Podniesienie wieku emerytalnego uważam za oczywisty sukces rządu.

- reforma służby zdrowia, m. in. sterowanie popytem przez wprowadzenie opłat za wizyty lekarskie.

- tolerowanie umów śmieciowych, co grozi powstaniem armii Polaków bez zabezpieczenia na starość za trzydzieści kilka lat. Ostatnio coś jednak się ruszyło w tej odłożonej na później katastrofie społecznej.

- opór i niechęć społeczeństwa, podsycane przez Kościół spowodowały ustąpienie z projektów uregulowania problematyki in vitro i związków partnerskich. To, co propaganda inspirowana przez KK wyprawia kłamiąc, insynuując i stygmatyzując część obywateli budzi usprawiedliwioną odrazę.

- a skoro już o tym wzmiankowaliśmy - słabość rządu ujawniła się w kwestii ulegania presji KK i braku pomysłu na przeciwstawienie się uzurpacji i pazerności KK, łapczywie, jawnie i bezwstydnie sięgającego po władzę świecką.

Jeśli coś wygląda bardziej rydzowato od rydzów, to napewno nie są to rydze.

Bardzo możliwe, że najbliższe wybory dadzą władzę PiS i premierem zostanie 66-letni Jarosław Kaczyński. Gdyby jego rząd utrzymał się przez całą kadencję, to do następnych wyborów stawałby polityk ponad 70-letni, już dzisiaj anachroniczny (i anarchizujący, ale to inna sprawa), który z braku kontaktu z współczesnością uczynił swój program, przyciągający ludzi przestraszonych i zagubionych.

Niektórzy zwolennicy PiS oskarżają Tuska o dezercję i pozostawienie Polskie osieroconej, bez opieki. Czyżby perspektywa wygranych przez Jarosława Kaczyńskiego wyborów gdy zbraknie głównego konkurenta też ich przerażała?