Mikeregion Mikeregion
246
BLOG

Jest coś, co przenika przestrzeń ...

Mikeregion Mikeregion Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Jest coś, co przenika przestrzeń, coś co nie podlega metodom badawczym nauki. Na przykład pole morfogenetyczne Sheldrake'a* Nie wiemy co to jest, ale możemy przypuszczać jaką ma właściwość: "likwiduje" czas, a zatem i sprzężoną z czasem przestrzeń (czasoprzestrzeń Einsteina). Intuicja ma podobną właściwość: działa niezależnie od odległości i czasu.

Czy można wyobrazić sobie taką osobliwość, w której czasoprzestrzeń nie istnieje? Na pewno taka osobliwość ma miejsce w fizyce kwantowej, poniżej wymiaru Plancka. Dzieje się tam wszystko to, co nie ma związku przyczynowo-skutkowego - a więc to, co nie ma związku ani z czasem, ani z przestrzenią - bo przecież z ich wzajemnej relacji związek przyczynowo-skutkowy wynika.

Czy ludzkie odczuwanie - a także roślin, zwierząt - może wchodzić w obszar nieokreśloności świata kwantowego? 

W jednym z art. zakwestionowałem istnienie pojęcia punktu, jako matematycznego tworu (idei), która w rzeczywistości nie istnieje. Idea punktu w tym ujęciu ma zawsze jakiś wymiar fizyczny (średnicę). Zatem możliwa powinna być koncentracja myśli (świadomości) na punktach o wymiarach Plancka - a więc granicy pomiędzy tym co realne (przyczynowo-skutkowe) a tym co ... duchowe. Jednym z takich punktów wydaje się być środek grawitacji ...

... przy czym można zadać pytanie: co to jest środek grawitacji? W praktycznym ujęciu wynika on z równowagi sił. Zgodnie z III zasadą dynamiki Newtona: z jaką siłą ciało A działa na ciało B, z taka siłą - lecz przeciwnie skierowaną - ciało B działa na ciało A. Zatem jest to "punkt", w którym równoważą się siła akcji i siła reakcji.

W przypadku człowieka jego ciężar grawitacyjny jest równoważony przez reakcję podłoża i dotyczy to każdego "punktu" organizmu człowieka. Srodek naszego umysłu ma również taki "punkt" równowagi sił. Ten "punkt" jest - według mnie - jednym ze środków świadomości człowieka. Jednym - ponieważ świadomość możemy "przenosić" na dowolny inny środek równowagi ("punkt") naszego ciała.

Cechą charakterystyczną każdej równowagi jest "punkt", wobec którego ta równowaga istnieje. A ponieważ każdy "punkt" ma jakiś wymiar, więc może - przy bardzo dużej "koncentracji", skupieniu świadomości - przyjmować wymiar poniżej skali Plancka - a więc obszaru gdzie logika nie istnieje, za to działa np. intuicja.

Srodek grawitacji (równowagi) ma wartość chwilową - dużą zmienność w wyniku ruchów i pulsacji ciała. Ponadto jego położenie często zakłócane jest przez "szum" elektromagnetyczny myśli. Stąd Buddyzm - ale i wszelkie inne praktyki religijne - wymagają wyciszania organizmu, przez przyjmowanie postaw statycznych - jak pozycja lotosu, czy stan kontemplacji w czasie modlitwy.

Zatem odczuwanie duchowe (intuicyjne) można ćwiczyć, poprzez odkrywanie w sobie stanów równowagi i eliminację nadmiernego myślenia ... Typowym przykładem takich stanów jest kreacja twórcza: artysta nie wie skąd pochodzi jego moc twórcza. Jedyne co może stwierdzić, to to, że pochodzi z jego wnętrza.

Według mnie wytłumaczenie pochodzenia stanów twórczych, ma zawiązek z uzyskiwaniem niezwykłej równowagi w obszarze "punktów" bliskich skali Plancka. Ponieważ w obszarze tym to, co logiczne zostaje zastąpione przez to co duchowe. Również wtedy mogą zdarzyć się ciagi następstw "logicznych" - takich jak np. treść fikcyjnego opowiadania, utwór muzyczny czy obraz malarza.

Stawiam zatem tezę, że cała twórczość ludzka ma swoje pochodzenie ze stanów równowagi chwilowej wokół "punktu" (a raczej plamki) o rozmiarach skali Plancka** (około 10 do -35 potęgi metra).


* https://pl.wikipedia.org/wiki/(...)etyczne

** https://pl.wikipedia.org/wiki/(...)Plancka

Mikeregion
O mnie Mikeregion

Dawny fizyk, teraz filozof.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie