Na Debatach Polska Tolerancja wynikła dyskusja o reprzentatywności składu aktualnej debaty oraz innych. Napisałem w związku z tym obszerny komentarz, który przybrał kształt szerszej refleksji na marginesie Debat. Uznałem, że Blogi Tezeusza są odpowiedniejszym miejscem dla tego wpisu, niż aktualna Debat o tolerancji wobec osób homoseksualnych.
***
Quqzar
o przyczynach takiego czy innego składu poszczególnych Debat informujemy, jeśli sprawa ma oczywisty wymiar „bojkotu” konkretnych osób czy samej idei. Tak było np. w przypadku Debaty feministycznej, gdy kilka znanych lewicowych feministek odrzuciło nasze zaproszenie, choć to właśnie one najwyraźniej artykułują w Polsce postulaty antydyskryminacyjne wobec kobiet. Podawały różne powody, ale wydaje się, że o odmowie zadecydowały dwa uprzedzenia: jedno wobec katolickiego środowiska organizującego tę debatę – lewicowe feministki są zwykle i bardzo antykatolickie, a nawet antyreligijne – oraz obecność w Debacie min. E. Radziszewskiej, którą te środowiska nienawidzą i bojkotują.
Niepisaną zasadą przy tego rodzaju inicjatywach, jest nie mówienie o „kulisach” więcej niż jest to konieczne, zwłaszcza delikatnie trzeba traktować informacje o zapraszanych gościach i ewentualnych przyczynach odmów z konkretnym personalnym wskazaniem. I tak też staramy się czynić.
Sprawa składu Debat ma też głębsze przyczyny: liczne środowiska katolickie w Polsce – zwłaszcza radykalna prawica i tradycyjny klerykalizm, są krytyczne wobec „filozofii tolerancji”, a nawet przyjmowania zaproszeń do udziału w przestrzeni pluralistycznej debaty. Dlatego przedstawiciele tych środowisk nie są obecni w Debatach Tezeusza, bo albo nie przyjmują zaproszeń, albo ich nie otrzymują, ponieważ powszechnie wiadomo, że je odrzucą. A w przypadku aktualnej Debaty o homoseksualistach, sprawa jest jeszcze ostrzejsza: większość katolików polskich o zacięciu tradycyjnym i klerykalnym nie cierpi gejów i lesbijek. Jak wówczas można brać udział w Debacie, która ma promować tolerancję wobec nich? Formułowane są kuriozalne głosy, że debata o tolerancji wobec gejów jest niepotrzebna, a nawet szkodliwa. Proszę zobaczyć:
http://www.facebook.com/pages/Tezeusz/258103181552
Na uwagę zasługuję też fakt, że aż 4 zapraszane kobiety – w tym 2 katoliczki - specjalizujące się w tematyce homoseksualnej, nie przyjęły naszego zaproszenia. A z panami nie było takiego kłopotu. Jedna z katoliczek, z lubelskiej Odwagi, nie chciała znaleźć się „w pobliżu” Biedronia i ma po prostu uprzedzenia wobec środowisk gejowskich, które nie chcą się „nawracać” i leczyć. Druga z katoliczek prawdopodobnie nie chciała wchodzić w kłopotliwą sytuację, właśnie z powodu panującego w Polsce klimatu dyskryminacji osób homoseksualnych. O takich właśnie przypadkach pisze m.in. prof. Izdebski.
Nie błahą przyczyną ograniczonych możliwości tworzenia reprezentatywnych składów Debat jest po prostu limit budżetowy, czyli pieniądze. Najchętniej widziałbym w Debatach po 4-5 osób. A mam pieniądze na maksymalnie 3 osoby. A i tak przekroczyłem budżet – wykładając pieniądze z innych źródeł - bo w 4 ważnych debatach uczestniczyły po 4 osoby. W listopadzie muszę myśleć o zamykaniu budżetu i nie mogę sobie pozwolić na więcej niż 3 osoby do debaty.
Najgłębszą przyczyną, dla której zwykle jest niezmiernie trudno konstruować w miarę pluralistyczne środowisko dyskutantów podczas Debat Polska Tolerancja jest fakt, iż wiele środowisk i aktywnych intelektualnie oraz pisarsko osób funkcjonuje w paradygmacie konfliktu i polemiki. Dlatego tym ludziom trudno jest wejść w klimat i filozofię Debat proponowanych przez Tezeusza, gdzie my szukamy pewnych szans na dialog, konsensus, itd.
Na pewno jest też tak, że duży wpływ na tematy i składy Debat ma ich główny decydent: moje , osobiste pasje i uprzedzenia mają duże znaczenie dla takiego, a nie innego rozpisania tematów i składów Debat. Choć też wielokrotnie musiałem przekraczać swoje osobiste sympatie i antypatie odnośnie autorów/autorek oraz ideowych opcji. Ale oczywiście ktoś inny wymyśliłby i poprowadził te debaty zupełnie inaczej. Być może dużo lepiej, czy obiektywniej.
Na koniec: zapraszanie gości do Debat Polska Tolerancja było najbardziej energochłonną, stresującą i najtrudniejszą częścią organizacji Debat, wymagającą szczególnych talentów. Zawsze można powiedzieć, że mogliśmy zrobić to lepiej: niech inni też spróbują. Składy poszczególnych Debat, które potem są krytycznie omawiane przez część czytelników, dyskutantów, itp. - macie zupełne do tego prawo - są wynikiem stawania na głowie organizatorów, by zbliżyć się do nieosiągalnego ideału. Aby skutecznie zaprosić do Debat Polska Tolerancja 40 autorów/autorek z pierwszej i drugiej półki opiniotwórczej w Polsce w konfiguracjach w miarę reprezentatywnych trzeba wystosować zaproszenie do ok. 120 osób - i prowadzić z nimi żmudne i długotrwałe nieraz negocjacje, w wielu przypadkach bez powodzenia - oraz dysponować odpowiednio wysokim budżetemJ
Pozdrawiam Pana serdecznie.
AM
www.tezeusz.pl
Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka
Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie.
Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.
Z "Misji" Tezeusza.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości