Tezeusz Tezeusz
186
BLOG

Magdalena Kulus: Każdy ma swoją pustynię

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Każdy ma swoją pustynię, niekoniecznie podczas Wielkiego Postu. Każdy w swoim życiu ma czas, w którym wyrusza na duchowe bezludzie. Czasami nie chcemy podjąć tej wyprawy, bronimy się przed nią wszelkimi sposobami. Bo pustynia boli. Przede wszystkim jednak – pustynia oczyszcza.
 

Każdy ma swoją pustynię i powody, dla których się na niej znalazł. Często pustynią jest choroba – ta odcina od pędu współczesnego świata, od codzienności i obowiązków. Bywa, że całkowicie nas ogołaca, zostawia bezradnych i bezsilnych. Choroba daje nam CZAS, czas na przemyślenia i refleksję, czasami na nawrócenie. Jest pustynią pełną pokus, bo cierpienie skłania do rozważań o niesprawiedliwości, do zadawania pytań o sens istnienia, do sporów z Bogiem. Choroba żłobi w naszej duszy mnóstwo ścieżek i skomplikowanych szlaków, łamie nas, nagina.

Pustynią bywa też śmierć bliskiej osoby. Gdy odchodzi ktoś dla nas najważniejszy, zostajemy sami – ze smutkiem i tęsknotą. Trudno jest dzielić ten ból, bo każdy musi go przeżyć indywidualnie, nawet jeśli wokół jest sporo kochających i przychylnych osób. Odejście pozostawia pustkę – to ona bywa ową pustynią. Pustynią rozpaczy, pytań bez odpowiedzi, emocji, pustynią wieczorów i nocy w pełnym milczenia mieszkaniu, pustynią dokonywania podsumowań. I w tej sytuacji łatwo zwątpić, odwrócić się od Boga, złorzeczyć Mu, buntować się – bo śmierć i jej bolesny wymiar nadal jest dla nas tajemnicą.

Na pustynię mogą nas wyprowadzić nasze życiowe porażki i niepowodzenia oraz tak zwane przeciwności losu. Bankructwo, problemy finansowe, oblana matura czy inny egzamin, brak pracy bywają czasami „zachętą” do wyjścia na pustynię, do zatrzymania się i nadania sensu wszystkiemu, co nas otacza.

Takich duchowych pustyń jest wiele, każdy ma swoją, indywidualną. I każdy mógłby sporo na ten temat powiedzieć. Bo duchowa pustynia, tak samo jak ta namacalna, jest doświadczeniem niezwykłym, ale też – jak już było powiedziane – trudnym.

Pustynia wycisza i odseparowuje, zmusza nas do zwrócenia się w głąb siebie. Na pustyni nie ma możliwości schowania się czy ucieczki. Musimy stawić czoła problemom, rozwiązać je, zgłębić. Jesteśmy ogołoceni, prawdziwi, a więc narażeni na pokusę i na grzech. Widzimy siebie takimi, jakimi jesteśmy naprawdę i niczym nie zagłuszymy swoich myśli i uczuć. Nie oszukamy swojego serca, które z jednej strony zwrócone jest ku Bogu i Jemu przeznaczone, z drugiej zaś skalane licznymi występkami, brakiem wierności i wiary.

Czas pustyni to czas pytań, medytacji i zacieśniania relacji z Bogiem, odnajdywania do Niego ścieżki.

Symbolika pustyni w terminologii chrześcijańskiej jest niezwykle bogata. Mówi się o pustyni jako o miejscu pokusy i wolności, pustynia jest także symbolem grzechu i niewierności oraz walki z własnym słabościami. Wiele napisano o wyjściu na pustynię, o wracaniu do samego siebie. Warto natomiast zwrócić uwagę na to, że Jezusowi na pustyni usługiwali aniołowie – był sam, ale nie był samotny, bo miał świadomość, że cały czas czuwał nad nim Ojciec.

My też musimy o tym pamiętać – Bóg troszczy się o nas w każdej sekundzie naszego życia. Jest obok nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że Go nie ma. Pustynia zaś nie jest STANEM, a ETAPEM naszej egzystencji i nie ma nas spalać, a oczyszczać – z brudu cielesności i współczesności.

Nie bez przyczyny dzisiaj obok ewangelii dotyczącej pustyni pojawia się czytanie o przymierzu Boga z ludźmi. Bo nigdzie indziej Stwórca nie jest tak blisko nas, jak właśnie na pustyni. Musimy Mu w pełni zaufać, gdy zechce nas wysłać na pustkowie.

Duchowa pustynia to dar. Od nas zależy, jak zechcemy go spożytkować. Ważne jest jednak to, by jej nie przegapić i nie zmarnować.

www.tezeusz.pl

Rozważanie na I Niedzielę Wielkiego Postu, rok B
Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości