Klaus Herschel Thiele Klaus Herschel Thiele
30
BLOG

Etykiety

Klaus Herschel Thiele Klaus Herschel Thiele Polityka Obserwuj notkę 1

Zauważyłem, nie tylko po komentarzach pod moimi wpisami, ale przede wszystkim w polskiej debacie publicznej (generalizuje na tyle, na ile pozwalają moje obserwacje i przekazy przyjaciół mieszkających w Polsce, z dzieciństwa, wiec sprawdzeni nie tylko na żaglówce, ale i w górach, zreszta zgodnie z recepta rosyjskiego barda Wladimir Semjonowitsch Wyssozki) bardzo częste jest etykietowanie kontr-dyskutantów, przeciwników politycznych, ludzi, którzy wypowiadają opinie, ktore nie podobają sie etykietujacym. To „nie podobają sie” jest grzecznym opisem tego, ze częstokroć odbierający opinie nie rozumieją jej, albo nie zdając sprawy z niuansów sytuacji, jej podłoża i reperkusji, ktore ona wywoła, silą sie na komentarz, kwitując w ich rozumie, jak im sie zdaje, dobitnie czyjaś opinie. Co na przykład?

A choćby nadużywanie epitetu „ faszysta”, „homofob”, co samo w sobie jest kuriozalnym określeniem, czy modne w Polsce „ruska onuca”. Nie rozumiałem co to jest i wytłumaczono mnie, co to kawałek szmatki z bawełny, flaneli do owijania nogi, zamiast skarpet. Ale dlaczego ruska skoro stosowali ja ludzie takze w Polsce, i to jeszcze teraz, ci co do jazdy konnej zakładają skórzane buty do kolan, preferują onuce bardziej niż skarpety. Dobrze owinięta noga nie ociera sie od buta.

Podobnie jest z określeniem „antysemita”, jeszcze nie spotkałem kogoś o tym przymiocie, ale to moze wynikać z tego, ze mam ustawiona bardzo daleko granice swobody wypowiedzi, jestem absolutnym zwolennikiem wolności słowa i uwazam, ze jej ograniczenie moze nastąpić tylko wyjątkowo. Ci, co wypisują w komentarzach obelgi, ktore oni sami moze uważają za antysemickie, sa jedynie źle wychowywanymi idiotami. Daleko im do antysemityzmu, choc pewnie, by chcieli, by ich opisać tym określeniem. Zauważyłem swoista modę w prześciganiu sie, kto bedzie bardziej wulgarny w komentarzu, kto bardziej „dopiecze” Żydom. Szkoda, co polacy w działaniach nie maja takiej odwagi, w przeprowadzeniu tego, co rzekomo, by uczynili. Jeden z komentatorów obiecał mnie „kroczący holokaust”. Nie zdążyłem mu odpisać , ze gdybym go osobiscie spotkał i usłyszał „w oczy” przekleństwa pod moim adresem, to „rozsmarowalby go na mokra plamę”.

Mysle, co to etykietowanie jest wynikiem bezsilności w prowadzeniu spraw publicznych w Polsce, w dokonaniach polacy nie maja sukcesów. Swoje istnienie, po 1990 roku, oparli, jak dzis widać , na USA, ktore „skracają front”. Dzis juz wyraźnie widać, ze na ta sytuacje polskie elity nie sa przygotowane, a polacy nie tylko nie rozumieją istoty zachodzących zmian, ale i nie chcą o nich słyszeć. Bo, jak sie o czymś nie mowi yo tego nie ma, nieprawdaż?

Dla polakow wygodnym sposobem myślenia , to utarte tory polskiej mysli państwowej jest dogmat, ze Ameryka wydaje najwiecej na zbrojenia i dlatego jest niepokonana. Moze i jest, ale pytanie, czy ow wizerunek zechce konfrontować w obronie Polski.

Polska jest na „granicy” samodzielnego istnienia, nie jest oczywiste, w obecnej sytuacji, po której stronie tej linii.

אם אתה לא מסוגל לעשות את מה שקשה מאוד, לעשות את מה שאי אפשר. Obecnie Parshall, Dakota Północna, USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka