Tomasz Gontarz Tomasz Gontarz
1214
BLOG

Czyżbym był epikurejczykiem?

Tomasz Gontarz Tomasz Gontarz Kultura Obserwuj notkę 5

Kiedy spytasz się kogokolwiek, z czym Ci się kojarzy epikureizm? 9 na 10 osób wzruszy ramionami i pójdzie dalej, zaś ta 10 na bank rzuci: hedonizm.



Wielką krzywdę wyrządzono Epikurowi przez ostatnie 2000 lat. Jego poglądy zakłamano, ocenzurowano i wymazano z powszechnej świadomości. Epikur? To ten od wyuzdania? Nieumiarkowania w jedzeniu i piciu? Ten hedonista? Niedawno odkryłem Epikura od nowa. Odkryłem całą jego spuściznę, a nie te skrawki, które są prezentowane w szkole i bezrefleksyjnie okraszane cytatem: ,,Carpe diem". I okazało się, że nieznając wcześniej jego nauk - jestem wiernym epikurejczykiem. Bo epikureizm to nie tylko dążenie do osiągnięcia pełnego szczęścia przez folgowanie instynktom. To coś więcej. Ateizm (choć kłaniając się prawdzie trzeba przyznać, że Epikur był deistą - tj. wierzył, że bogowie istnieją, ale nie interesują się tym co dzieje się na Ziemi), teoria atomistyczna, negacja życia pozagrobowego, racjonalizm, odrzucenie koncepcji ,,przeznaczenia, fatum" na rzecz wolnej woli, brak lęku przed śmiercią i umiarkowanie. Tak, umiarkowanie w dozowaniu przyjemności. Kiedy zjesz za dużo, rozboli Cię brzuch i to co miało być przyjemnością zamieni się w mękę. Kiedy nie pomiarkujesz się z piciem, licz się z tego konsekwencjami w postaci tępego bólu głowy nazajutrz. I wreszcie epikureizm to życzliwość wobec innych, niepodszyta bojaźnią bożą (przecież nie ma życia pozagrobowego), ale wynikająca z samego faktu, że jesteśmy ludźmi. Mamy tylko jedno życie, więc sprawmy aby w pełni je wykorzystać, jak najlepiej zapisując się w pamięci potomnych. Z jednym tylko się nie potrafię pogodzić. Z całkowitym oderwaniem się od spraw publicznych, na rzecz prywatności. Polityka wciąga, wkracza i modyfikuje każdą dziedzinę życia. Nie zabieranie głosu w ważnych sprawach, obojętność, ba nawet pogarda wobec tego co dzieje się w państwie - uważam za dowód ignorancji, nie cnoty.





A czym dla mnie jest epikureizm? Bez górnolotnych słów i filozoficznych frazesów?


- Spaleniem Djaruma o wschodzie słońca.



- Wypiciem piwa na zielonej trawce podczas rozmowy z przyjacielem, o sprawach mniej lub bardziej ważkich.



- Pudełeczkiem tabaki w gronie przyjaciół, albo Yerbą przy dźwiękach Buena Vista Social Club.



- Filmem obejrzanym przy zasłoniętych żaluzjach, albo Sinead O' Connor uświetniającą moją wieczorną sjestę.



- Dobrym traktowaniem psa, rodziny, znajomych i nieznajomych - bez powodu. Bez myślenia o miejscu w Królestwie Niebieskim, czy o piekielnym kotle z rozgrzaną smołą.



- Wiarą w to, że ja odpowiadam za to kim jestem i kim będę. Nie zamierzam zrzucać odpowiedzialności za moje życie na przeznaczenie (,,bo Bóg tak chciał"). W ogóle tłumaczenie swoich porażek, tym że coś zapisano w gwiazdach i tak musi być jest szukaniem usprawiedliwienia na siłę. Cechą nieudaczników. Ty, ja, on - jest kowalem swojego losu. Jeśli chcesz dosięgniesz gwiazd, albo zaryjesz w dno. Wszystko zależy od Ciebie.



- Umiarkowaniem, które u mnie zwie się smakiem vel. stylem. To złoty środek między ascezą a totalnym wyuzdaniem. Ani wieczne umartwianie się, ani systematyczne niszczenie samego siebie używkami nie prowadzi do szczęścia.



- Wolnością. Od bogów, hierarchów, autorytetów, czy innych ludzi, którzy wiedzą lepiej ode mnie co jest dla mnie najlepsze. Za takie recepty szczerze dziękuje, bo z nich nie skorzystam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura