Mamy drugą Irlandię?

Mam wrażenie, że Słońce Peru jest właśnie na etapie spełniania swojej największej obietnicy wyborczej. Wszyscy pamiętamy jak obiecał nam drugą Irlandię. W chwili gdy to obiecał Irlandia faktycznie postrzegana była przez Polaków jako raj na ziemi. Dziś już, przynajmniej mojej osobie, Irlandia z żadnym rajem się nie kojarzy. Znana jest przede wszystkim z tego, że było tam powtarzane referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. Czyli krótko mówiąc Irlandia kojarzy mi się dziś z tym, że można obywatelom kazać głosować w jednej sprawie tyle razy aż wynik wyborów, czy referendum będzie zgodny z poglądami władzy.

Jak to się ma do sytuacji na naszej arenie politycznej? Po ostatnich aferach z udziałem polityków PO wszyscy mówią o tym, że poparcie dla PO spada, nie wiadomo natomiast komu rośnie. Wpływ na taki stan rzeczy ma zadziwiający brak sondaży. Co jakiś czas są co prawda publikowane jakieś sondaże, ale dotyczą one albo tego, kto ma być kandydatem PO na prezydenta, lub kto ma być kandydatem PiS-u na wspomniany urząd. Bodajże już od tygodnia nie mamy możliwości zapoznać się z tym jak dziś wygląda poparcie dla poszczególnych partii.

Możemy się tylko spodziewać, że poparcie dla PO znacznie spadło, a co do zysków może zyskał trochę PiS, może PSL, może również Prawica Rzeczypospolitej czy Stronnictwo Demokratyczne. Ale to wszystko domysły nie poparte żadnym dowodem. Jedynymi sygnałami, które mogą (ale wcale nie muszą) potwierdzać powyższe przypuszczenia są dwie dzisiejsze informacje z Rzeczpospolitej i Gazety Wyborczej.

Rzeczpospolita informuje dziś, że rośnie znaczenie w PO Janusza Palikota. Ma on wrócić do szefowania komisji "przyjazne państwo" i prawdopodobnie zostanie członkiem zarządu jedynie słusznej partii. Powrotu na fotel szefa komisji można się było spodziewać, a co do wejścia do zarządu to według mnie oznaczałoby to niemałą depserację Słońca Peru i spółki. Janusz Palikot jest bardzo popularny, ostatnio nawet jakby trochę spoważniał, ale nadal ma on ogromny elektorat negatywny. Inaczej widzi sprawę część polityków PO, która twierdzi, że Tusk boi się, że Palikot przejdzie do Stronnictwa Demokratycznego i dlatego chce go wciągnąć do zarządu. Podsumowając artykuł z Rzeczypospolitej, wzrost znaczenia Palikota w PO według mnie oznacza, że PO ma znacznie mniejsze poparcie niż przed wybuchem ostatnich afer.

Natomiast Gazeta Wyborcza publikuje dziś sondaż dotyczący zmiany poglądów Polaków dotyczących kwestii zakazu aborcji, przeprowadzenia lustracji i ścigania przestępstw nawet kosztem swobód obywateli. Takie sondaże Wyborcza zleca już od kilku lat i dziś daje się zaobserować znaczny wzrost poparcia dla wyżej wymienionych kwestii. Jak można przeczytać poglądy na te tematy wróciły do stanu z 2005 roku, czyli z roku, w którym do władzy doszedł PiS. PiS oczywiście z tego sondażu jest zadowolony, sądzę, że Prawica Rzeczypospolitej również, bo może to oznaczać znaczny wzrost poparcia dla obydwu partii.

No dobrze, to gdzie te sondaże ukazujące nam jakie jest obecnie poparcie dla poszczególnych partii politycznych? Sądzę, że kilka ich już było, ale w każdym z nich PO mogła mieć tak niskie poparcie, że nikt ich nie opublikował, bo może bał się powrotu PiS do władzy. Dlatego wzorem Irlandii sondaże będą powtórzone w stosownej chwili, tak aby pokazać Polakom, że poparcie dla PO jest wciąż wysokie, dzięki czemu Słońce Peru i spółka będą mogli spać spokojnie i nic się nie zmieni.

Nie pozostaje więc nam nic innego jak czekać, no chyba, że ktoś z czytelników ma wystarczającą ilość zbędnej gotówki, by zlecić taki sondaż i potem gdzieś go opublikować to zachęcam do takiego przedsięwzięcia.