Tomasz Miller Tomasz Miller
12939
BLOG

Boję się rządów PiS-u

Tomasz Miller Tomasz Miller Polityka Obserwuj notkę 101

Wczoraj we wszystkich mediach królował news mówiący o rozpatrywaniu przez Trybunał Konstytucyjny skargi PiS-u dotyczącej nowego Kodeksu Wyborczego. O zmianę przepisów dotyczących przeprowadzania wyborów parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych i do Parlamentu Europejskiego wnioskował Instytut Spraw Publicznych. Ta fundacja postulowała wprowadzenie zmian do prawa wyborczego takich jak:

  • głosowanie korespondencyjne dla Polaków przebywających za granicą,
  • wprowadzenie dwudniowego głosowania,
  • ujednolicenie godzin otwarcia lokali wyborczych,
  • głosowania przez pełnomocnika dla wyborców niepełnosprawnych i powyżej 75. roku życia,
  • umieszczania obwieszczeń wyborczych w internecie,
  • wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu RP,
  • wprowadzenia przejrzystych procedur finansowania kampanii wyborczych.

PiS kwestionuje zwłaszcza przepis umożliwiający dwudniowe głosowanie, kwestię głosowania przez pełnomocnika oraz jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu.

Jeśli chodzi o dwudniowe głosowanie to w 100% zgadzam się z PiS-em. Artykuł 98 Konstytucji mówi wyraźnie o dniu (a nie dniach) przeprowadzenia wyborów.

Jeśli chodzi o kwestię głosowania przez pełnomocnika to tutaj trochę dziwię się PiS-owi. Powszechnie wiadomo, że w grupie wyborców powyżej 75 roku życia PiS jest bezkonkurencyjny, skąd więc ten sceptycyzm? Liderzy PiS-u tłumaczą, że nie ma pewności czy pełnomocnik zagłosuje zgodnie z życzeniem osoby go upoważniającej. Na pewno byłyby przypadki, które potwierdzałyby obawy PiS-u, ale można z całą pewnością założyć, że w skali kraju taki problem byłby marginalny. To przecież nie pełnomocnik decyduje, w czyim imieniu zagłosuje, tylko ów senior wybiera sobie pełnomocnika. Jest raczej pewne, że taki senior na pełnomocnika wybierze osobę zaufaną, np. bliskiego członka rodziny, więc wtedy ryzyko niewłaściwego głosowania nie istnieje.

Kolejna kwestia to jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu. Sposób uchwalenia tego przepisu faktycznie pozostawia wiele do życzenia. Nie będę miał żadnych uwag, jeśli Trybunał odrzuci ten punkt właśnie dlatego że to w Senacie przegłosowano ten przepis (bez akcpetacji Sejmu). Jednakże w PiS-ie słychać głosy, że ów przepis został zaskarżony z powodu promowania PO kosztem opozycji. Niedawny sondaż dający wysokie poparcie kandydatom popieranym między innymi przez prezydenta Wrocławia zdecydowanie przeczy jednak tej tezie. Widać PiS jest po prostu świadomy słabości swoich członków w poszczególnych powiatach.

Najciekawsze jednak na deser. Otóż nowy kodeks wyborczy został w Sejmie przegłosowany bez ani jednego głosu sprzeciwu. Mariusz Błaszczak z PiS-u twierdził, że PiS wówczas się pomylił. To już kolejne publiczne przyznanie się PiS-u do błędnego wyboru. Nie tak dawno Joachim Brudziński mówił, że PiS pomylił się powierzając Joannie Kluzik-Rostkowskiej stanowisko ministra.

Skoro PiS myli się w takich sprawach, to jaką mamy pewność, że nie pomyli się w innych? Może już niebawem, wzorem radnych z Ursynowa, członkowie PiS-u pozwolą na wywieszenie w Sejmie flagi homoseksualistów albo poprą Tuska w jego działaniach na rzecz wyjaśnienia tragedii smoleńskiej?

Głosując w wyborach chcemy mieć pewność, że osoba, którą wybierzemy, będzie głosowała tak jak to deklarowała przed wyborami. Na powyższym przykładzie widać jednak, że PiS niestety nie jest nam w stanie tego zagwarantować.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka