Tomasz Miller Tomasz Miller
1036
BLOG

Henia w natarciu

Tomasz Miller Tomasz Miller Polityka Obserwuj notkę 4

Stała się rzecz straszna. Oto niezwykle ważną instytucję jaką jest Kongres kobiet (wielkość liter świadomie dobrana), opuściły dwie wielkie osobistości jakimi są niewątpliwie Jolanta Kwaśniewska i Henryka, która nie zatrzymała tramwaju, Krzywonos. Aura tajemniczości jaka bije od tych dwóch kobiet po prostu zwala z nóg.

 

Ostatnio co jakiś czas słyszymy o pewnych odejściach z partii politycznych, czy najróżniejszych organizacji, stowarzyszeń. Sam, w swojej krótkiej działalności publicznej mam już taki epizod na koncie, gdy w ramach solidarności z Samuelem Pereirą opuściłem stowarzyszenie Solidarni 2010. Do najgłośniejszych odejść w ostatnim dziesięcioleciu na pewno możemy zaliczyć odejście Janusza Palikota z PO, Joanny Kluzik-Rostkowskiej z PJN czy chociażby Marka Jurka z PiS. Mimo tego, że te 3 wspomniane osoby są ze skrajnie różnych środowisk politycznych łączy ich jedno. Nie można odmówić im tego, że jasne były powody ich rozbratu z dotychczasowymi ugrupowaniami. Markowi Jurkowi nie podobało się to, że PiS nie realizował swoich obietnic wyborczych, Joanna Kluzik Rostkowska bała się o miejsce w Sejmie, a Janusz Palikot chciał zradykalizować swój wizerunek. W przypadku Jolanty Kwaśniewskiej i Henryki Krzywonos ta motywacja nie jest już taka jasna. Co prawda Henryka Krzywonos powiedziała, że opuszcza Kongres kobiet z powodu braku czasu i pieniędzy na dojazdy do Warszawy, ale nie trzeba być specjalnie wybitnym znawcą tematu by tę motywację nazwać zwykłą zasłoną dymną. Od czasu gdy o Henryce Krzywonos zrobiło się głośno minęło już kilka lat. Jej głośne wystąpienie na zjeździe Solidarności poskutkowało nawet wyborem na człowieka roku tygodnika "Wprost" ( do spółki z Justyną Kowalczyk). Mało mówi się jednak o tym, że kilka dni po tej hucznej wypowiedzi na temat Jarosława Kaczyńskiego, wygłoszonej ku wielkiej uciesze Donalda Tuska, odbyła się promocja książki Henryki Krzywonos, którą swoją obecnością zaszczyciła ... Jolanta Kwaśniewska. Na tej podstawie można więc domniemywać, że jedną z przyczyn exodusu z Kongresu kobiet był, w przypadku pani Krzywonos, gest solidarności z Jolantą Kwaśniewską. Ale czy tylko? Sądzę, że głównym motywem tej do niedawna ulubienicy mainstreamowych mediów był po prostu zawód. Dla kogoś kto przez kilka tygodni nie schodził z czołówek gazet okres kilku lat bez większych wzmianek może skutkować zawałem serca. Dobrze więc dla samej Henryki Krzywonos, że potrafiła w porę opuścić okręt zwany Kongresem kobiet. Pokazuje to też szczerość naszej "bohaterki". Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby w okresie promocji książki Henryki Krzywonos mainstream wspierał PiS a nie PO to taka tyrada na wiecu Solidarności miałaby zupełnie innego adresata.

 

Idźmy jednak dalej, jeśli Henryka Krzywonos zawiodła się ciszą jaka ostatnio panowała na jej temat, to zapewne ma już jakiś plan B dotyczący swojej osoby. Nie zdziwię się więc jak niebawem usłyszymy, że po rozmowie z Jolantą Kwaśniewską pani Krzywonos zdecydowała wesprzeć listę męża pani eksprezydentowej i wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Po hucznej inauguracji działalności Europy Plus ostatnio nie słychać zbyt wiele na temat współpracy Aleksandra Kwaśniewskiego z Januszem Palikotem. Nazwisko Henryki Krzywonos na pewno dla tej inicjatywy byłoby cenne. Patrząc na elektorat Ruchu Palikota, który zapewne będzie najliczniejszą grupą wspierającą Europę Plus można stwierdzić, że zaakceptują oni kandydaturę pani Krzywonos. Nie sądzę jednak by była ona magnesem przyciągających wyborców innych partii.

 

Można więc stwierdzić, że jeśli moje przypuszczenie okaże się prawdziwe to tym razem to nie pani Krzywonos będzie największym beneficjentem korzyści płynących ze współpracy z Europą Plus, ale posłuży tylko jako kilkudniowa promocja tego ugrupowania. Potem już będzie faktycznie mogła zająć się dziećmi jak deklaruje dzisiaj. Pewne korzyści z hałasu wokół Henryki Krzywonos i Jolanty Kwaśniewskiej otrzymał już paradoksalnie Kongres kobiet i takie osoby jak Danuta Waniek, o której istnieniu mało kto w ogóle pamiętał.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka