ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
113
BLOG

ZUS - Złudzenie Ubezpieczeń Społecznych

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Polityka Obserwuj notkę 1
 
Eksperyment społeczny na Polakach autorstwa Otto von Bismarcka pod nazwą ZUS, trwa w najlepsze już od ponad 75 lat. Został on powołany do życia, rozporządzeniem Prezydenta II Rzeczypospolitej 24 października 1934 roku. Dlatego po tak wielu latach działania warto by podsumować jego osiągnięcia.

 
System ubezpieczeń społecznych jaki dzisiaj dławi polskich pracodawców i pracowników, ogranicza przyrost naturalny i tworzy złudzenie bezpieczeństwa finansowego dla starzejącego się społeczeństwa, został bezmyślnie skopiowany przez Polaków prawie dokładnie 75 lat temu. Powstał on bowiem prawie 130 lat temu w Niemczech – jako nagroda za przekroczenie 65 roku życia, nagroda za długowieczność. Jednak wtedy jeszcze nie widziano jego destrukcyjnej natury. Średnia długość życia była na poziomie 45 lat, a przyrost naturalny był tak wysoki, iż gwarantował utrzymywanie starych, przez dużo liczniejszych młodych.

 
W ciągu stu lat zmieniło się jednak wiele. Średnia długość życia przekroczyła 65 lat, poziom przyrostu naturalnego jest na poziomie jednego dziecka na rodzinę, a ilościowy nawis roszczeniowego starszego pokolenia ciągle rośnie. Obecnie emeryturę traktuje się jako coś pozytywnego, normalnego – zamiast nazywać ją po prostu po imieniu – pasożytowaniem leniwych starców na młodym pokoleniu Polaków.

 
ZUS jest jednym wielkim złudzeniem, a nie zakładem ubezpieczeń, ponieważ już od dawna niczego i nikogo nie chroni – odkąd jego zasięg przekroczył zakres eksperymentu i stał się obowiązującym systemem kontroli życia ubezpieczonych.

 
Złudzenia ekonomiczne

 
Diagnoza ekonomiczna jest klarowna. ZUS jest bankrutem. Już obsługuje ponad 7 milionów świadczeniobiorców posiadając zaledwie 24 miliony ubezpieczonych. Pomimo tego, że system informatyczny ZUS wykonuje każdego miesiąca 40 miliardów obliczeń, nie przybywa z tego tytułu nawet jednej dodatkowej złotówki w systemie.

 
Koszty działania ZUSu przelewają się w zaledwie 42 oddziałach, 218 inspektoratach i 65 biurach terenowych, przez ręce 48 tysięcy osób – już bez jednego, bo zatrzymanego za korupcję prezesa. Wszystko po to, żeby każdy z emerytów, mógł otrzymać należną, wyliczoną z komputerową dokładnością, sumę comiesięcznej jałmużny.

 
Nie są to bowiem pieniądze emerytów – ich składki już dawno zmarnowało komunistyczne państwo, budując za nie niewydajne, acz bardzo wielkie i monumentalne fabryki. Następnie po transformacji ustrojowej te fabryki i zakłady pracy prywatyzowano, na bieżąco łatając tymi pieniędzmi dziury w budżecie. Od kilku lat tych pieniędzy już nie ma – dlatego notujemy coraz to nowe rekordy deficytu budżetu, przyzwyczajonego do marnowania oszczędności socrealnego pokolenia.

 
Dlatego teraz pieniądze wypłacane przez ZUS pochodzą bezpośrednio ze składek aktualnie pracujących ludzi – 24 milionów ubezpieczonych. To oni podtrzymują egzystencję 7 milionów żebraków, którzy bez tych pieniędzy nie mieliby niczego. Emerytalne oszczędności nie istnieją, żaden z emerytów nie pobiera swoich słusznie zarobionych pieniędzy, które przepuścili komuniści, lecz rabuje odkładane w ZUSie pieniądze swoich wnuków i dzieci.

 
Dzisiejsi emeryci nie mają żadnych odłożonych przez państwo oszczędności, żadnych kont, nawet wirtualnych, żadnych źródeł finansowania awaryjnego za wyjątkiem OFE. Utrzymuje ich przy życiu tylko i wyłącznie przymus opłacania składek ZUS przez pracujących. Na bieżąco oszczędności młodych wypłaca się starym. Rabuje się pracujących ludzi łudząc ich, że odkładają na emeryturę własną. Z każdym rokiem rabunek ten jest większy, bo emerytów przybywa, więc coraz bardziej pracujący uciekają od obciążeń (choćby płacąc składki w Wielkiej Brytanii) i nie nadążają z obsługą kolejnych darmozjadów.

 
Ekonomicznie wyraża się to klarowną prognozą. W związku z przechodzeniem na emeryturę wyżu demograficznego dzieci urodzonych po drugiej wojnie, w ciągu najbliższych pięciu lat w ZUSie zabraknie 330 mld złotych – to 2/3 polskiego rocznego budżetu.

 
Nie uratują nas niestety otwarte fundusze emerytalne, czyli tak zwane OFE. Obiecywały one nam co prawda, w agresywnych reklamach, emerytalne wakacje pod palmami. Jednak zamiast tego z naszych emerytur sfinansowaliśmy tylko te reklamy, dając zarobić pośrednio gazetom i telewizjom.

 
Ustawa o funduszach od początku była rabunkiem na polskim społeczeństwie. Zamiast dawać funduszom procent od wypracowanych zysków z inwestycji, dając zachętę do zarabiania na naiwnych obcokrajowcach, dała ona wielkim koncernom możliwość potrącania procentów z całości wpływających do nich pieniędzy – nawet jeśli ich działalność przynosiła emerytom straty. O bandyckich intencjach otwartych funduszy emerytalnych najlepiej świadczy fakt, iż ustawa nałożyła górny limit potrącania przez OFE obracanych pieniędzy na 7%, po czym 14 z 15-tu towarzystw emerytalnych zdecydowało się pobierać właśnie taką maksymalną stawkę.

 
Od 1999 roku ZUS przekazał do OFE 150 mld złotych, z czego 100 miliardów OFE zwróciło państwu polskiemu, posłusznie wykupując obligacje skarbu państwa. Z tych pozostałych 50 miliardów jakie zainwestowano, nie tylko nie uzyskano zysków, lecz osiągnięto znaczące kilkudziesięcioprocentowe straty – odpowiadające kryzysowym spadkom na giełdach. Na szczęście dla dobrego samopoczucia emerytów, wskaźniki odsetek z 2/3 wkładów w obligacje, pozwoliły kreatywnej księgowości podliczyć straty na zaledwie kilka procent.

 
Co państwo zrobiło,
z przekazanymi mu przez OFE pieniędzmi?

 
Budżet wsparł ZUS, żeby miał on z czego wypłacać emerytury. Ratowano więc ZUS tymi samymi pieniędzmi, które ZUS musiał wpłacić do OFE.

 
Złudzenia realne

 
Obrót pieniędzmi i wszelkie analizy ekonomiczne na temat ZUS pokazują jedynie tendencje, jednak zaciemniają obraz sytuacji, więc są diabła warte. Realnie wygląda to tak, że starym ludziom wmówiono, że nie będą musieli pracować po 65, czy 60 roku życia i to jest największa zbrodnia.

 
Od zarania dziejów natomiast ludzie całe życie pracowali. Cała historia ludzkości była w tym względzie monotematyczna. Dopiero ostatnie sto lat dobrobytu zachodnich społeczeństw, pozwoliło na odejście od tych wypróbowanych i skutecznych zależności. To dlatego jedynie w XX wieku eksperyment socjologiczny Bismarcka mógł nie tylko zaistnieć, lecz również upowszechnić się aż tak bardzo.

 
Spowodował on ogromne zniszczenia w więziach pomiędzy pokoleniami. Osoby przekonane, że na starość będzie utrzymywało je państwo, rezygnowały z posiadania licznego potomstwa – rezygnowały z kosztownej inwestycji w przyszłe pokolenia. To spowodowało masowe starzenie się społeczeństw. Obecnie, pracująca osoba ma na utrzymaniu nie tylko własną rodzinę, lecz również obciąża się ją kosztami utrzymania zupełnie obcych ludzi, poprzez horrendalnie wysokie podatki.

 
Podatki sięgające 80% są dzisiaj konieczne, ponieważ tylko państwo ze swoim aparatem przemocy fizycznej, jest w stanie wymusić na ludziach pracy, utrzymywanie hord nierobów na wakacjach – potocznie zwanych emerytami.

 
Za trzy lata w Łodzi, która najgorzej stoi w tym względzie w rankingu największych miast polskich, jedna pracująca osoba będzie utrzymywała trzech emerytów. Z pustego i Salomon nie naleje, przez co ktoś musi być obciążany, aby inni mogli się paść jego kosztem.

 
Świadomość takiego stanu rzeczy jeszcze do pracujących nie dotarła, ponieważ przekonuje się ich, że taki system jest stabilny i że oni tak samo będą podatkami i składkami na ZUS, zmuszali kolejne pokolenia do wysiłku – najlepiej przy pomocy wojska i policji, czyli państwowego aparatu przymusu.

 
Jednak tak się nie stanie, bo przy przyroście naturalnym 1,27, nikt z obecnie wykorzystywanego ponad miarę pokolenia trzydziesto- i czterdziesto- latków, nie będzie na starość utrzymywany, chyba że do tego czasu wyprodukują oni sobie indywidualne niańki roboty.

 
Nie ma fizycznej możliwości, żeby ZUS przetrwał dłużej jak 5 do 7 lat. Po tym czasie średnia obciążeń będzie zbyt wielka, zwłaszcza do udźwignięcia przez rozpuszczonych i rozpieszczonych jedynaków – młodych. Nie będą mogli oni pracować na dwóch, do trzech emerytów, dodatkowo utrzymywać swoje dzieci i jeszcze odkładać na własną starość. Zbuntują się żądając reform i zmuszenia zmurszałych do pracy. Co będzie w tym najlepsze – wygrają.

 
Będą mieli same atuty w tym sporze. Zrozumienie dla nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy, a nie na fizycznej pracy robotników niewykwalifikowanych. Przewagę młodszego wieku i siły. Merytoryczne uzasadnienie w postaci analizy historii ludzkości, w której przenigdy za wyjątkiem ostatnich stu lat, nie zdarzało się, żeby starsi byli całkowicie pozbawieniu obowiązku dokładania się gospodarki.

 
Natomiast na koniec przedstawią groźbę ostateczną – mogą po prostu przestać wydajnie pracować, utrzymując tylko siebie i rodzinę, zupełnie nie dokładając się do pasożytów. Groźba głodu i braku opieki lekarskiej, przekona starsze pokolenie ostatecznie.

 
Wtedy ten nieudany eksperyment socjologiczny, który od dziesięciu lat bezcześci swoją absurdalnością nowy XXI wiek, zostanie wreszcie odesłany na emeryturę. Stanie się to o piętnaście lat za późno, ale stać się musi, a więc stanie się na pewno.
 
ZibiKendo

 

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka