Gender to słowo, które zrobiło wielką karierę w Polsce. Za sprawą księży i polityków. - Rozumiem, że gender jest fantastycznym kandydatem do zajęcia miejsca masonerii. Można straszyć, bo nikt nie wie, co to jest - ocenił w TOK FM Jacek Żakowski.
Rozumiem, że gender jest fantastycznym kandydatem do zajęcia miejsca masonerii. Bo nikt nie wie, co to znaczy. Nikt nie czyta przecież tych wyrafinowanych intelektualnie publikacji produkowanych przez studia gender, wybitne socjolożki, filozofki, antropolożki. Bo to jest zbyt skomplikowane dla normalnego człowieka. To więc idealna sytuacja, żeby straszyć - ocenił w "Poranku Radia TOK FM" Jacek Żakowski.
W opiniach Żakowskiego pojawia się tajemniczy NIKT. Nikt jest wszechobecny, poza tym - nie czyta, nie rozumie ... być może jest normalnym człowiekiem? Prawdopodobnie nie jest socjolożką, filozofką, antropolożką (wybitną).
A gender? Przypomina nieco diabła. Dlaczego?
Jedna Pani mówi:
"A przecież gender to nie jest zjawisko nowe, od lat są studia, ta nauka u nas nabiera pewnych podstaw."
A zatem jakieś idee, z ideami związana jest ideologia ...
Inna Pani mówi:
"Nie ma czegoś takiego jak "ideologia gender" - Biskupi przekroczyli granice absurdu"
Wiadomo, że diabeł odnosi największe sukcesy tam, gdzie uda się mu przekonać ludzi o tym, że w ogóle nie istnieje!
