Pewna pani pozwała biskupa. Pani z Kielc. Wtedy usłyszałem o niej pierwszy raz.
Kielczanka pozywa arcybiskupa Michalika.
Dzisiaj usłyszałem o tej pani po raz drugi. Ostro ruszyła z kampaniąautopromocyjną w nowym roku.
- Księża zazwyczaj podczas kolędy mają dwa sztandarowe hasła: że zbierają na remont dachu albo ogrzewanie kościoła. Więc nasz apel jest taki: dach zapewnijmy osobom potrzebującym, a zamiast ogrzewać zimne mury kościoła, ogrzejmy zimne serca - mówiła pod koniec grudnia Małgorzata Marenin. (...) Szefowa Twojego Ruchu w województwie świętokrzyskim prowadzi stowarzyszenie SS (Stop Stereotypom - pomaga m.in. rodzicom samotnie wychowującym dzieci). Pod koniec grudnia organizacja przygotowała akcję rozsyłania "kuponów dla księdza". O co w niej chodzi, Marenin napisała na ulotkach: "Jeśli jesteś wrażliwy społecznie, zamiast przekazywać pieniądze na kolędę księdzu, daj mu ten kupon, a pieniądze przekaż najbliższej organizacji zajmującej się pomocą dzieciom chorym lub niepełnosprawnym".

Ulotka - powyżej - jaka jest, każdy widzi. Zdjęcie pani Małgorzaty - nie za duże, tak, że obok zmieściło się jeszcze trochę tekstu. Tekst utrwala powszechny w jej kręgach stereotyp "księdza na kolędzie". Stąd wnioskuję o ogromnym poczuciu humoru założycieli fundacji "Stop stereotypom".
Takich ulotek jest 100 000, każdą należy doręczyć odbiorcy - potencjalnej ofierze kolędującego księdza. Koszt takiej operacji jest pewnie niewielki i warto na nią wydać tę odrobinę pieniędzy, bo pożytku nijakiego z nich ani bezdomna matka, ani głodujące dziecko by nie miały ...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo