trajkotek trajkotek
406
BLOG

Kąpiel Palikota w spermie

trajkotek trajkotek Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 

Dom rodziny Palikotów na Starym Rynku w Lublinie - trzynastowieczna kamienica z widokiem na miasto. Palikot na luzie, w koszuli, eleganckich, choć sportowych spodniach. Zasmucony, wyciszony. Po domu biegają dzieci, żona wchodzi i wychodzi. Siadamy w podpiwniczeniu pachnącym książkami i gołą cegłą- tak w sielski świat Palikota wprowadza czytelników Gazety Wyborczej Marcin Kącki.

Palikot to przyjaciel wszystkich ludzi (a przynajmniej tych, którzy zasługują na miano czlowieka).

Na kolacji był m.in. dominikanin Tomasz Dostatni, reżyser Janusz Opryński

(...)

Zaczęli w nocy dzwonić do mnie przyjaciele, bym odpuścił, bo to nie jest dobry czas na historyczne sentymenty. Przyjaciele, których od lat cenię, i to było dobre dla Polski, choć nie dla partii.

- Kto dzwonił?

- Bronek Komorowski, Adam Michnik. 

(...)

Pękalski był co tydzień na okładkach tabloidów, ale ja wierzyłem, że Ruch Palikota powstał, by ludzie tacy jak on - wykluczeni, z ulicy - uwierzyli, że wszystko jest możliwe!

Kącki rozmawia o Palikocie z Palikotem, Nowicką, Nowacką, Wujcem, Urbanem.

Urban: Dziwi mnie jego zapatrzenie w pewne autorytety. Czy pan wie, że ma jakiegoś guru z Indii? Całkiem jest w niego zasłuchany. 

Palikot:

Może fatalnie to będzie odebrane, ale mam kontakt z przywódcą hinduizmu Ravi Shankarem. Zadzwoniłem do niego, przez Skype'a, do Bangalore. Mówię, że mi nie wychodzi, że gigantyczne pieniądze włożyłem, że jest projekt, dobre nazwiska i nie wychodzi. A on mówi: we wrześniu w Polsce zajdzie zmiana (...) "Teraz niczym się nie przejmuj, odpocznij". Jego prognozy spełniły się w 2010, 2011 roku, więc miałem do niego zaufanie.

(...) Nie wiem, skąd to wie, mówi, że odczytuje energię. Gdy Tusk odszedł do Rady Europy, zadzwoniłem do Raviego i mówię: miałeś rację. Odparł, że będzie leciał do Europy, że ma postój w Warszawie. Jadę, siedzimy na Okęciu, a on: jest niedobrze wokół ciebie, ale zaczniesz iść do góry w nowej konstrukcji politycznej. Rób tylko to, w co wierzysz!

(...) Znajomy, który mówi o sobie, że leczy rękami, namówił mnie, by pojechać do Indii, gdy w lutym jest wielkie święto Sziwy - otwarcie portalu kosmicznego. Nasienie Sziwy wpada wtedy do Gangesu i jak się człowiek w tym wykąpie, zmienia swoją egzystencję. (...) W drodze powrotnej jechaliśmy przez Stambuł, w samolocie też tylko "wega". Poszliśmy do mięsnej restauracji, wywróciłem się na tarasie, złamałem żebro. Bez kolacji, na wózku wróciłem do kraju. Przez miesiąc mogłem jeść tylko warzywa i tak wbrew sobie zostałem wegetarianinem.

 Być może szansą dla Polski są częstsze kąpiele Palikota w spermie Sziwy.



Palikot wyznaje Kąckiemu: Jestem na dnie.

Panie Palikocie, dobre życie jest jak dobra powieść. A dobre powieści mają czasem "drugie dno".

 

Guru Aghoreshwar Baba Palikot

Palikot w Głosie Michnika

trajkotek
O mnie trajkotek

glosmichnika.blox.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości