Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza
94
BLOG

Największy demokrata nie potrzebuje iść na wybory

Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza Polityka Obserwuj notkę 23

Jeśli się jest, jak np ja, fanatycznym zwolennikiem demokracji, to jest ta wygoda, że nie trzeba chodzić na wybory. Fanatycznego zwolennika demokracji obchodzi, żeby była demokracja, a nie to, kto akurat wygra wybory. Jego obchodzi czy panuje demokracja czy nazizm albo komunizm. Jeśli panuje demokracja, nie musi chodzić na wybory, bo który z kandydatów wygra i tak będzie demokracja (a jemu - demokracie - tylko o to biega). A jeśli jest nazizm czy komunizm, to też nie musi chodzić na wybory (o ile dyktator takie - udawane - urządza), bo czy pójdzie czy nie, to i tak będzie nazizm lub komunizm. Ale nieraz taki fanatyczny demokrata jednak w czas nazizmu lub komunizmu na wybory chodzi, bo się boi nie pójść, bo władzy na tym zależy. Władza rozpuszcza plotki, że kto nie pójdzie, to dostanie w dupę czyli będzie represjonowany. Władza chce, zeby każdy idąc na wybory manifestował, że ją kocha i/lub boi się jej. Czyli, podsumowując, fanatyczny demokrata chadza na wybory za komunizmu/nazizmu, ale nie chadza za demokracji - nie boi się represji za niepójście, bo demokracja nie puszcza aluzji, iż da w tyłek temu, co się nie pofatygował. A za to właśnie m. innymi miłośnik demokracji chce demokracji czyli raz jeszcze dochodzimy do wniosku, ze nie musi chodzić na wybory, bo już bez chodzenia ma to, co chce i lubi.

Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka