Do ludzi pilnujących w nocy krzyża (przed Pałacem Prezydenta) przychodzą inni ludzie. Sa wśród nich przeciwnicy tych pilnujących, lecz przeciwnicy kulturalni. Rozmawiają i chcą przekonać pilnujących o niesłuszności ich postawy, a pilnujący przekonują tych przeciwników, że to oni (pilnujący) mają rację. Jest to debata publiczna. Ale przychodzą też inni ludzie. Młodzi, więcej facetów, lecz są także dziewczyny, agresywni, szukający zwady, szarpiący itd. - nie uprawiają debaty. Przychodzi ich od razu dużo. Może przychodzą z własnej chęci, lecz dziwi, że są za władzą, bo ludzie o ich wyglądzie zwykle w Polsce władzy nie lubią. I dziwi, że chce im się przychodzić, że ich ta sprawa interesuje. Ale ich przyjścia źle sie kojarzą, bo oni przypominają trochę organizowane przez władze bojówki, które za komuny najpierw utrudniały, a potem rozbijały np wykłady opozycyjnego Towarzystwa Kursów Naukowych.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka