Nie wchodząc nawet w polskie obecne sprawy, trzeba przypomnieć, że stalinowscy komuniści nazywali faszystą każdego, który nie był komunistą - nawet prawego socjalistę czy świętego. Świat według stalinowców składał się ze stalinowskich komunistów, mających zawsze rację, szlachetnych, dobrych, oraz z pozostałych - faszystów: szatanów i zbrodniarzy. A jak któryś komunista wypadł z łask Stalina, to też stawał się i go nazywano faszystą. Dziwne, ale STALINIŚCI NAJRZADZIEJ FASZYSTAMI NAZYWALI FASZYSTÓW. Jak kogoś stalinowcy nazywali faszystą, to wiadomo było, że jest to porządny człowiek, patriota, samodzielnie myślący (za wyjątkiem komunistów wypadłych z łask), którego stalinowcy chcą zamordować. I tyle. W związku z tym,że to najwięksi mordercy świata i agresywni imperialiści nazywali faszystami niemorderców, niefaszystów, i - co ważne - nazywali tak swoje zamęczane ofiary, wypadałoby bardzo się zastanawiać, zanim się kogokolwiek nazwie faszystą. Bo nazywanie każdego faszystą każdemu znającemu historię kojarzy się ze stalinowcami. Czyli ktoś mnie nazwie faszystą, to ja jego - stalinistą. I tak będziemy rozmawiać. Zamiast nazywać kogoś faszystą, powiedz, co mu konkretnie zarzucasz.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka