To wszystko chore, odkąd prywatni lekarze zostali zastąpieni tzw społeczną czy państwową służbę zdrowia. Lekarz nie czuje, że mu płaci pacjent, że zależy materialnie od pacjenta, tylko czuje, ze zależy od państwa i z państwem się chandryczy, pacjenta mając gdzieś. Samo to, że ci lekarze nazywają się nie lekarze czy doktorzy, lecz rezydenci, to już jest biurokratyczną chorobą głupiego nazewnictwa. No ale dlaczego strajkują. Są różne interpretacje. Jedni mówią,że ponieważ teraz jest PiS czyli Dobro i Racja, a przedtem, gdy było PO czyli zło, to oni nie strajkowali, to po prostu rezydenci są za PO, KODem, Timmermansem,UE, Macronem, Niemcami, złodziejami kamienic, sędziami itd, są szkodnikami sprawy polskiej,targowicą, wnukami esbeków itd, strajkują na złość Dobrej Zmianie. Gdyby byli patriotami, to by strajkowali za PO.Do gnoju z nimi! Albo niech jadą tam, gdzie ich miejsce - do wrogów czyli do UE. Bez lekarzy będzie chorując i cierpiąc okazja pokazać bohaterstwo w trwaniu za Dobrą zmianą. Strajk wtedy za PO był dobrem, teraz jest złem. Już by z chęcią TVP Info zaczęło szczuć na lekarzy jak na sędziów, tylko trochę strach, bo jak się zachoruje?Nawet młoda Pani Redaktor Bugała może, nie daj Boże, zachorować. Inni mówią,że oni może rzeczywiście, jak na lekarzy, zarabiają mało, tyle co listonosz. A jeszcze inni mówią,że i PiS jest winien. Dał 500+, dał wcześniejsze emerytury,podniósł pensje minimalne, swoim ludziom w Zarządach Spółek Skarbu Państwa płaci krocie, zyskuje miliardy z uszczelniania VAT i zapewnia, że wzrostowi zysków z tego uszczelniania nie będzie kresu, powiada, że zrobi wszystko - lotnisko gigant, przekop przez mierzeję itd. - na wszystko ma pieniądze. Nie mówi, że jednak dług państwa jak rósł tak rośnie, że Polska jednak nadal nie jest tak dobrze zarabiająca - np PKB na głowę Polaka jest 4 razy mniejsze niż PKB na głowę Niemca. Skoro się daje i bez ustanku mówi, że się ma kupę forsy i mieć się będzie coraz więcej, to w kolejce po pieniądze, żeby i im dać, mogą ustawiać się nie tylko rezydenci, ale i coraz to kolejne grupy.Może władze odrobinkę przesadziły z propaganda sukcesu.Czy też same w nią uwierzyły? W Polsce pensje muszą być jak na razie mniej więcej 4 razy mniejsze niż w Niemczech.
