Aby działać, trzeba widzieć rzeczywistość. Natomiast propaganda czyli bezprzykładne samochwalstwo i lżenie tych, którzy to samochwalstwo widzą, rzeczywistość fałszuje. Propaganda, najsilniej rozwinięta w politycznych programach TVP, przedstawia rządzących jako aniołów, a ludzi nie uznających ich anielskości jako wrogów, zwolenników przestępców, targowicę itp Propagowanie tego rodzaju obrazu jest niemoralne. Ale propagandziści jednocześnie zwykle w swoją propagandę zaczynają wierzyć, tracąc przez to możliwość skutecznego działania. - czyli propaganda jest także szkodliwa dla jej autorów. Przykład tego widać obecnie - po wyborach. W niektórych miastach nie zwyciężyli kandydaci PiS, tylko inni kandydaci. Jest to przez propagandę tłumaczone nie w oparciu o rzeczywiste fakty, tylko zgodnie z fałszywym obrazem propagandowym. Zgodnie z tym obrazem na aniołów mogą nie głosować tylko szuje czy szatany. Nie myśl nie przyjdzie propagandzistom, że może anioły nie są jednak aniołami, a wyborcy głosujący "nieprawidłowo" - szujami. Że może są dziedziny, gdzie rządzący nie są w porządku i to się "nieprawidłowym" wyborcom nie spodobało.
