Katowice. Złodzieje włamali się do salonu jubilerskiego w Silesia City Center. Poszukuje ich śląska policja
Łupem włamywaczy padły głównie zegarki oraz biżuteria. "Według właściciela wartość łupu to 4 mln zł" - powiedział w rozmowie z katowicką redakcją "Gazety Wyborczej" jeden ze śledczych
za gazeta.pl
A to głos z forum pod informacją o napadzie
ars-derivatia
2 godziny temu
4 miliony złotych, lol. Niezła marża.
Te wszystkie salony i sieci jubilerskie kupują biżuterię robioną w Indiach lub Chinach za równowartość 100 złotych i sprzedają je później za 1500 pln.
Przyjrzałem się kiedyś co oferuje bodaj najbardziej znana taka sieciówka w Polsce (z ptaszyskiem w marce) - wszystkie ich pierścionki z kamieniami były osadzone mikroskopijnymi ziarnami i do tego trzeciego rzędu, takie które w hurcie kosztują max. kilkadziesiąt złotych, a ceny pierścionków po 1500, 2500, 3000 złotych.
Absurd. Taniej byłoby kupić sobie bilety lotnicze do Indii i tam zażyczyć sobie dużo ładniejszy i dużo tańszy, u jednego z tysięcy prawdziwych, profesjonalnych jubilerów (takich, którzy produkują biżuterię, a nie tylko nią handlują).
Nie żeby to w czymkolwiek zmieniało fakt, że strata jubilera faktycznie wynosi 4 miliony, bo za tyle by te swoje skradzione produkty sprzedał, ale nie mogę się oprzeć poczuciu, że poziom cwaniactwa prezentuje zbliżony do tych złodziejaszków, tyle tylko, że bardziej ucywilizowany i pod krawatem :)
Mam konserwatywne poglądy. Z każdym chętnie rozmawiam. Jestem otwarta na poglądy inne od moich. Nie znoszę tylko chamstwa i cwaniactwa. Cenię ludzi honorowych. Radość życia to moja dewiza i staram się jej trzymać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka