tratataba tratataba
193
BLOG

Lizać!

tratataba tratataba Polityka Obserwuj notkę 2

Wczorajszy „bananowy protest” przed Muzeum Narodowym, którym zachwyciła się „Gazeta Wyborcza” był wulgarną feministyczną manifestacją. Uczestniczki domagały się m.in. Polski wolnej od Kościoła czy „szybkiej śmierci patriarchatu”.

Pomyliło się jednak obrońcom "dzieła" i ich happening był funta kłaków wart bo jak to nieuki i nieobeznane ze sztuką nie przyjrzeli się "bananowemu dziełu sztuki" i zamiast lubieżnie oblizywać banany jak to jest na zdjęciach "dzieła" to po prostu żarli je czym wykazali jasno, że nie pojęli co miała artystka na myśli i że nie zrozumieli przekazu. Po prostu jedli bezmyślnie czym wykazali swój prymitywizm i ograniczoność. Jeśli mają nas w Europie Zachodniej za chamów i prymitywów  to zdjęcia sprzed Muzeum Narodowego są tego widomym dowodem. 

A tu wykwit tych umysłów:


"Paradoksalnie, jak to w naszej historii, symbolem buntu polskiej inteligencji stała się teraz „kobieta biorąca w usta” zdjęta z wystawy przez Dziady patriarchalne

—napisała Manuela Gretkowska na Fejsbuku

Białe róże, feministyczne czarne parasolki, banan symbolem buntu inteligencji. Na samochodach bananowe nalepki zaczną konkurować z kotwicą Pamiętamy. Więc jedząc banana wystarczy pamiętać, gdzie żyjemy , w patriarchalnej chxxxi, która stała się muzealnym skansenem Europy. Oby nas z niej nie wyrzucono"

Durnie wymyślają durne protesty a zboczeńcy się uaktywnią publicznie.

To co było kiedyś, czyli na początku lat 70-tych przejawem rewolucji seksualnej, teraz zamienia się w groteskę. Jeżeli naprawdę mają zamiar przyjść "tysiące ludzi" w proteście przeciwko usunięciu z Muzeum Narodowego czegoś czego miejsce jest w galerii sztuki nowoczesnej to mają lubieżnie zabawiać się tymi banami a nie ich jeść, zgodnie z obrazami bronionego dzieła. Natomiast jedzenie bananów nie będzie żadną formą protestu a tylko zbiorowym jedzeniem bananów i nie ma się nijak do pracy artystki z lat 70-tych. Zbiorowisko będzie przypominać tylko stado małp żrące banany a jak co poniektórzy zaczną prezentować"lubieżne" zabawy z bananem to ich zamknąć za publiczne zachowania obsceniczne, wulgarne i obrazę moralności. Dzięki akcji Ministerstwa będzie można policzyć ilu durniów mamy w Polsce co ze sztuką i jej obrona nie ma nic wspólnego tak jak i wspomniane "dzieło" z 70 roku, które jest tylko artystycznym happeningiem a teraz tylko obrazem tamtych czasów. 

Tysiące warszawiaków zjedzą lubieżnie banana

- Protest przeciw cenzurze. Przynieście banany. Z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku w Muzeum Narodowym w Warszawie zniknęły w piątek dwie instalacje wideo autorstwa Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Ich usunięcie nakazał nowy dyrektor prof. Jerzy Miziołek. Oczyszczenia wystawy ze "skandalizujących" prac domagało się Ministerstwo Kultury - czytamy w opisie akcji "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym", w której udział zadeklarowało blisko 6 tysięcy osób. Masowe pożeranie owoców ma rozpocząć się w poniedziałek o godzinie 18.00.

- Ja jem banana, Ty jesz banana, on, ona i ono je banana... Zjedzmy dużo bananów w galerii sztuki XX i XXI w. w Muzeum Narodowym na znak protestu przeciw cenzurowaniu ekspozycji (właśnie zniknęły stamtąd prace wideo Natalii LL i Katarzyny Kozyry) - tak protest, określony mianem "narodowego jedzenia bananów" opisują jego organizatorzy. Chcąc sprzeciwić się cenzurowaniu sztuki, zamierzają oni zebrać się w czwartek 2 maja o godzinie 16.00 przed Muzeum Narodowym w Warszawie, by ostentacyjnie spożywać banany.

Z minuty na minutę przybywa osób, które zaznaczają, iż są chętne do wzięcia udziału w obu happeningach. W poniedziałek aż 6 tysięcy osób planuje zjeść bombę witaminową przed muzeum, a kolejne 26 tysięcy jest zainteresowanych tym zdarzeniem. Z kolei 12 tysięcy osób wyraziło zainteresowanie, a 2,5 tysiąca zadeklarowało, że w czwartek spożyje owoc, czując bliskość kultury.

Te nietypowe akcje są wyrazem protestu przeciwko zniknięciu z muzeum instalacji Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Decyzję o ich usunięciu miał podjąć dyrektor placówki, profesor Jerzy Miziołek. Argumentem przemawiającym za tym był "szereg rozmaitych skarg" na obie instalacje.

za fakt.pl

Durnie wymyślają durne protesty a zboczeńcy się uaktywnią publicznie.

To co było kiedyś, czyli na początku lat 70-tych przejawem rewolucji seksualnej, teraz zamienia się w groteskę. Jeżeli naprawdę mają zamiar przyjść "tysiące ludzi" w proteście przeciwko usunięciu z Muzeum Narodowego czegoś czego miejsce jest w galerii sztuki nowoczesnej to mają lubieżnie zabawiać się tymi banami a nie ich jeść, zgodnie z obrazami bronionego dzieła. Natomiast jedzenie bananów nie będzie żadną formą protestu a tylko zbiorowym jedzeniem bananów i nie ma się nijak do pracy artystki z lat 70-tych. Zbiorowisko będzie przypominać tylko stado małp żrące banany a jak co poniektórzy zaczną prezentować"lubieżne" zabawy z bananem to ich zamknąć za publiczne zachowania obsceniczne, wulgarne i obrazę moralności. Dzięki akcji Ministerstwa będzie można policzyć ilu durniów mamy w Polsce co ze sztuką i jej obrona nie ma nic wspólnego tak jak i wspomniane "dzieło" z 70 roku, które jest tylko artystycznym happeningiem a teraz tylko obrazem tamtych czasów. 

Tysiące warszawiaków zjedzą lubieżnie banana

- Protest przeciw cenzurze. Przynieście banany. Z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku w Muzeum Narodowym w Warszawie zniknęły w piątek dwie instalacje wideo autorstwa Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Ich usunięcie nakazał nowy dyrektor prof. Jerzy Miziołek. Oczyszczenia wystawy ze "skandalizujących" prac domagało się Ministerstwo Kultury - czytamy w opisie akcji "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym", w której udział zadeklarowało blisko 6 tysięcy osób. Masowe pożeranie owoców ma rozpocząć się w poniedziałek o godzinie 18.00.

- Ja jem banana, Ty jesz banana, on, ona i ono je banana... Zjedzmy dużo bananów w galerii sztuki XX i XXI w. w Muzeum Narodowym na znak protestu przeciw cenzurowaniu ekspozycji (właśnie zniknęły stamtąd prace wideo Natalii LL i Katarzyny Kozyry) - tak protest, określony mianem "narodowego jedzenia bananów" opisują jego organizatorzy. Chcąc sprzeciwić się cenzurowaniu sztuki, zamierzają oni zebrać się w czwartek 2 maja o godzinie 16.00 przed Muzeum Narodowym w Warszawie, by ostentacyjnie spożywać banany.

Z minuty na minutę przybywa osób, które zaznaczają, iż są chętne do wzięcia udziału w obu happeningach. W poniedziałek aż 6 tysięcy osób planuje zjeść bombę witaminową przed muzeum, a kolejne 26 tysięcy jest zainteresowanych tym zdarzeniem. Z kolei 12 tysięcy osób wyraziło zainteresowanie, a 2,5 tysiąca zadeklarowało, że w czwartek spożyje owoc, czując bliskość kultury.

Te nietypowe akcje są wyrazem protestu przeciwko zniknięciu z muzeum instalacji Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Decyzję o ich usunięciu miał podjąć dyrektor placówki, profesor Jerzy Miziołek. Argumentem przemawiającym za tym był "szereg rozmaitych skarg" na obie instalacje.

za fakt.pl

Durnie wymyślają durne protesty a zboczeńcy się uaktywnią publicznie.

To co było kiedyś, czyli na początku lat 70-tych przejawem rewolucji seksualnej, teraz zamienia się w groteskę. Jeżeli naprawdę mają zamiar przyjść "tysiące ludzi" w proteście przeciwko usunięciu z Muzeum Narodowego czegoś czego miejsce jest w galerii sztuki nowoczesnej to mają lubieżnie zabawiać się tymi banami a nie ich jeść, zgodnie z obrazami bronionego dzieła. Natomiast jedzenie bananów nie będzie żadną formą protestu a tylko zbiorowym jedzeniem bananów i nie ma się nijak do pracy artystki z lat 70-tych. Zbiorowisko będzie przypominać tylko stado małp żrące banany a jak co poniektórzy zaczną prezentować"lubieżne" zabawy z bananem to ich zamknąć za publiczne zachowania obsceniczne, wulgarne i obrazę moralności. Dzięki akcji Ministerstwa będzie można policzyć ilu durniów mamy w Polsce co ze sztuką i jej obrona nie ma nic wspólnego tak jak i wspomniane "dzieło" z 70 roku, które jest tylko artystycznym happeningiem a teraz tylko obrazem tamtych czasów.

Tysiące warszawiaków zjedzą lubieżnie banana

- Protest przeciw cenzurze. Przynieście banany. Z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku w Muzeum Narodowym w Warszawie zniknęły w piątek dwie instalacje wideo autorstwa Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Ich usunięcie nakazał nowy dyrektor prof. Jerzy Miziołek. Oczyszczenia wystawy ze "skandalizujących" prac domagało się Ministerstwo Kultury - czytamy w opisie akcji "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym", w której udział zadeklarowało blisko 6 tysięcy osób. Masowe pożeranie owoców ma rozpocząć się w poniedziałek o godzinie 18.00.

- Ja jem banana, Ty jesz banana, on, ona i ono je banana... Zjedzmy dużo bananów w galerii sztuki XX i XXI w. w Muzeum Narodowym na znak protestu przeciw cenzurowaniu ekspozycji (właśnie zniknęły stamtąd prace wideo Natalii LL i Katarzyny Kozyry) - tak protest, określony mianem "narodowego jedzenia bananów" opisują jego organizatorzy. Chcąc sprzeciwić się cenzurowaniu sztuki, zamierzają oni zebrać się w czwartek 2 maja o godzinie 16.00 przed Muzeum Narodowym w Warszawie, by ostentacyjnie spożywać banany.

Z minuty na minutę przybywa osób, które zaznaczają, iż są chętne do wzięcia udziału w obu happeningach. W poniedziałek aż 6 tysięcy osób planuje zjeść bombę witaminową przed muzeum, a kolejne 26 tysięcy jest zainteresowanych tym zdarzeniem. Z kolei 12 tysięcy osób wyraziło zainteresowanie, a 2,5 tysiąca zadeklarowało, że w czwartek spożyje owoc, czując bliskość kultury.

Te nietypowe akcje są wyrazem protestu przeciwko zniknięciu z muzeum instalacji Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Decyzję o ich usunięciu miał podjąć dyrektor placówki, profesor Jerzy Miziołek. Argumentem przemawiającym za tym był "szereg rozmaitych skarg" na obie instalacje.

za fakt.pl


tratataba
O mnie tratataba

Mam konserwatywne poglądy. Z każdym chętnie rozmawiam. Jestem otwarta na poglądy inne od moich. Nie znoszę tylko chamstwa i cwaniactwa. Cenię ludzi honorowych. Radość życia to moja dewiza i staram się  jej trzymać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka