Larum się podniosło, że w Gdańsku zamiast Mazurka Dąbrowskiego odegrano nieformalny hymn Unii Europejskiej czyli Odę do radosci. Oburzenie może byłoby całkiem na miejscu gdyby był zwyczaj odgrywania hymnu narodowego podczas takich uroczystych ślubowań, a nie ma jak historia długa. Kretyństwem i jawną propagandą jest wprowadzenie w Gdańsku dzisiaj takiego punktu podczas uroczystego ślubowania aplikantów radcowskich. To ma widocznie znaczyć wg "kasty", że nie polskie prawo, polskie władze są ich , Polska jest ich kolebką tylko na pierwszym miejscu i jedynym władze Unii Europejskiej. Może by tak jednak przyjrzeli się prawnikom i ich priorytetom w poszczególnych krajach jak Niemcy, Włochy, Francja, Czechy. Dla tamtejszych prawników jednak ich Ojczyzna jest na pierwszym miejscu a nie UE.
A tu relacja za w polityce.pl
"Jak wynika z materiału TVP3 Gdańsk, podczas uroczystego ślubowanie nowych radców prawnych zabrakło miejsca dla polskiego hymnu narodowego.
Uroczystość została jednak okraszona Odą do radości, czyli nieoficjalnym hymnem Unii Europejskiej.
Sprawę skomentował Kacper Płażyński, radny Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska.
Na uroczystości ślubowania aplikantów radcowskich w Gdańsku, był czas na odegranie Ody do Radości, a zabrakło go na Mazurka Dąbrowskiego. Jestem Polakiem i adwokatem i jestem zażenowany jak Okręgowa Izba Radców Prawnych w Gdańsku wychowuje swoich członków
– napisał Płażyński.
A tu przykładowo linki do takich uroczystości z 2015 i 2019 roku, oczywiście nie ma grania hymnu, nie mówiąc o Odzie!
https://www.oirpwarszawa.pl/relacja-filmowa-ze-slubowania/
http://kirp.pl/uroczyste-slubowanie-aplikantow/