trescharchi trescharchi
3235
BLOG

Koniec koalicji PO-RAŚ.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 54

 

Wyjaśnienia są dwa. Albo pan doktor Gorzelik wreszcie zrozumiał z jakiego typu partnerem ma do czynienia, albo od jakiegoś czasu szukał dogodnego pretekstu do takiego kroku. Obstawiam drugą ewentualność. Śląska Platforma Obywatelska tonie. Brak rozpoznawalnych nazwisk, skompromitowani nepotyzmem i zadłużeniem województwa działacze (pan marszałek Sekuła właśnie wziął kolejne 100 milionów kredytu by między innymi dokapitalizować fatalnie wymyślone przez partyjnych działaczy Koleje Śląskie) – wreszcie okrutnie niekompetentne zarządzanie tym województwem. Wiele można o panu doktorze Gorzeliku powiedzieć, ale z pewnością głupi nie jest. Im dłużej RAŚ trwał będzie u boku PO, tym gorzej dla przyszłego wyniku wyborczego. A że pretekstów nie brakowało…

Przede wszystkim – Muzeum Śląskie. RAŚ popierało swojego kandydata, byłego dyrektora tej placówki. Odszedł on z pracy, bowiem Platformie Obywatelskiej nie przypadła do gustu planowana wystawa pokazująca historię Górnego Śląska z rzekomego ujęcia „zanadto niemieckiego”. Doszło do sytuacji bez precedensu; ze sprawy czysto artystycznej działacze PO uczynili sprawę stricte polityczną. Były marszałek województwa śląskiego – pan Matusiewicz – potrafił nawet skarżyć się prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej podczas jego wizyty na Śląsku. Aby uspokoić rozgniewany „wykolegowaniem” pana dyrektora RAŚ zaproponowano zasłużonemu muzealnikowi…bycie pełnomocnikiem do spraw budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego. Natomiast w myśl oryginalnych założeń Platformy Obywatelskiej (pisałem – na Śląsku kadry są naprawdę mierne) działalnością artystyczną Muzeum miałby kierować inżynier z wykształcenia. Można? Wszystko można, byleby pokazać kto tu rządzi. Tak się bawią wieczni chłopcy w drogich garniturach.

Pan Gorzelik najprawdopodobniej uchronił się też przed wejściem na minę. Tym byłoby powierzenie mu – historykowi sztuki (sic!) – roli nadzorcy nad dokończeniem remontu Stadionu Śląskiego. Kilka dni temu wytypowano tą arenę jako drugą zgłoszoną przez stronę polską na Euro 2020. To będzie budziło zrozumiały napór medialny i społeczny, by ciągnącą się latami inwestycję wreszcie zakończyć. A z braku kasy w województwie i braku jednoznacznych ekspertyz, czy zaprojektowana konstrukcja jest bezpieczna – Stadion Śląski jest nie do ukończenia w terminie. RAŚ oberwałby za tą kompromitację w równym stopniu jak Platforma Obywatelska. Ale pan Gorzelik zdradza przy okazji arcyciekawą rzecz, która wymaga dalszego wyjaśnienia. Oto dawniejszy marszałek, pan Śmigielski (obecnie senator Platformy Obywatelskiej) miał się spotkać z inspektorem nadzoru budowlanego w czasie gdy powstawał obecny, nadający się do kosza projekt dachu Stadionu Śląskiego. Dachu, który zagraża nawet bezpieczeństwu imprez masowych. Lider RAŚ posługuje się raczej aluzjami, niemniej wskazuje że odbycie takiego spotkania bez wiedzy zarządu województwa może być odebrane jako próba wywarcia nacisku na nadzór budowlany, byleby sztandarową inwestycję „przepchnięto” na czas. Jestem przekonany, że ma na ten temat większą wiedzę i w razie czego nie zawaha się jej wykorzystać. Platforma Obywatelska pewnie też to wie.

Przykro to stwierdzić, ale jest też pan doktor Gorzelik hipokrytą. Przypomina ślepca, który nagle odzyskał wzrok i ze zdumieniem kontestuje otaczający go świat. Nagle wypomina marszałkowi Sekule, że planuje się likwidację Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sportu „Stadion Śląski”. Tylko dlatego, że na jego czele stoi pan Szczerbowski, jednocześnie radny miejski Katowic. Który zalazł katowickiej Platformie za skórę (przez niego utraciła większość w radzie) i musi zostać ukarany; a ponieważ nie można pozbawić go stanowiska inaczej niż poprzez likwidację jednostki budżetowej, no to cóż…kto zabroni samodzierżawcom, już dawno nie przejmującym się etyką czy dobrym smakiem w polityce? Ale dlaczego pan doktor Gorzelik nie bił na alarm, gdy prawem kaduka śląska Platforma obsadzała swoimi biernymi, miernymi ale wiernymi ludźmi najważniejsze spółki pozostające pod kuratelą marszałka? Dlaczego jako wielki miłośnik Śląska nie protestował, gdy perłę historii regionu – Park Kultury i Wypoczynku – oddano pod zarząd niekompetentnemu wyrobnikowi partyjnemu, którego rządy doprowadziły do kompletnej ruiny Parku? Gdzie był doktor Gorzelik, gdy poprzedni marszałek stosował kreatywną księgowość, wyciągając pieniądze z podległych sobie spółek by dofinansować Koleje Śląskie obsadzone znajomym wariatem na stanowisku prezesa i kolegami z Platformy Obywatelskiej na każdych możliwych stanowiskach?

Trudno będzie teraz RAŚ-owi grać dziewicę orleańską. Bo każdy, kto przystępuje do koalicji ze śląską Platformą Obywatelską musi się ubrudzić. Na miejsce RAŚ już czeka Sojusz Lewicy Demokratycznej. Od dawna pozostający w opozycji, a więc głodny stanowisk i wpływów. Mają mało czasu do kolejnych wyborów, więc muszą się nachapać na szybko. To nie będzie spokojny czas dla Śląska.

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Polityka