trescharchi trescharchi
1937
BLOG

Nadinspektor Marzec odchodzi...

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 20

 

„…jest to sygnałem, że dla pewnego rodzaju zachowań nie ma żadnego marginesu tolerancji…” powiedział wiceminister MSW Marcin Jabłoński, komentując prędką dymisję nadinspektora Leszka Marca z funkcji opolskiego komendanta wojewódzkiego policji. Jabłoński chwalił szybką decyzję swojego szefa o usunięciu z szeregów policji skompromitowanego Marca i przekonywał, że ministerstwu również zależy by wszystko wyjaśnić do końca, by takie rzeczy jak te opisane przez „Nową Trybunę Opolską” nigdy już nie miały miejsca. Pozostał wszakże pewien problem, który najpewniej przysłoni dobre wrażenie związane z pozbyciem się ze służby lubieżnego nadinspektora Marca.

Od dzisiaj Leszek Marzec jest policyjnym emerytem. Komendant główny policji Marek Działoszyński zgodził się na natychmiastowe odejście z pracy z dniem 27 maja 2013 roku. Zdaniem rzecznika Komendy Głównej Mariusza Sokołowskiego (współczuję coraz trudniejszej pracy przy boku Działoszyńskiego) – nadinspektor Marzec odszedł, bo naruszył tylko etykę, nie obowiązujące prawo. I w związku z tym nie traci stopnia generalskiego, co za tym idzie – nie traci też uposażeń emerytalnych związanych z wysoką szarżą.

Warto jednak zauważyć, że w opolskiej policji trwa intensywna kontrola z Warszawy. Własne śledztwo prowadzi prokuratura – żeby było ciekawiej, na wniosek…samego Marca, który pragnie się dowiedzieć kto i dlaczego go podsłuchiwał. W grę mogło bowiem wchodzić również pozyskanie informacji objętych tajemnicą, nie tylko popisu wulgaryzmów i świntuszenia pana komendanta. Prokuratura nie wyklucza, że po kontroli KGP w śledztwie mogą pojawić się inne wątki, tym razem związane z emerytowanym wnioskodawcą. A w nagraniach pojawiają się zastanawiające wątki. Naczelniczka wydziału deliberuje wespół z Marcem o losie nielubianego przezeń rzecznika prasowego. Kobieta przekonuje, że znajdzie dla policji nowego rzecznika, który „będzie grzeczny” cokolwiek to znaczy. I rzeczywiście – jakiś czas temu osoba odpowiedzialna za kontakty z mediami została w Opolu zmieniona. Zarówno kontrola, jak i potem ewentualnie prokuratura muszą więc pochylić się również nad zbadaniem zależności między romansem Marca a awansami kobiety czy innych forowanych przez nią ludzi. Sprawa jest rozwojowa. Pewnikiem o nadinspektorze Marcu jeszcze nieraz usłyszymy.

Szkoda tylko, że dla policji naruszenie etyki munduru generalskiego nie jest żadnym powodem do dyscyplinarnego ukarania nadinspektora, który przecież „nie naruszył prawa”. Sądziłem, że dbałość o dobre imię oficera policji jest niemal tak samo ważne jak dbałość o przestrzeganie przepisów. Leszek Marzec skompromitował cały opolski garnizon – i jedyną przykrością jaka go spotkała jest miękkie lądowanie na generalskiej emeryturze. Cieszą oczywiście stanowcze słowa potępienia płynące z MSW, cieszy wnikliwa kontrola w Opolu, ale czy Komenda Główna nie powinna wysłać do wszystkich policjantów bardziej czytelnego sygnału?

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka