Co robi policja gdy ktoś znika? Policja takiej osoby szuka, proste jak drut. Wesoło robi się dopiero wówczas gdy policja szuka jednego „ze swoich”. I gdy jeszcze chwali się swoją niemocą przed mediami. Znany weteran tłumaczenia wszelakich mundurowych wpadek – rzecznik Mariusz Sokołowski – bez większej żenady przyznał: „…Dyrektor Chojnowski się ukrywa, nie możemy mu wręczyć wypowiedzenia”. Niespecjalnie dobre świadectwo Komendzie Głównej Policji wystawia fakt, że dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej” odnaleźli dyrektora Chojnowskiego po dwóch telefonach. Dyrektor przebywał…w swoim służbowym apartamencie, który zajmuje od mniej więcej roku. W tak skomplikowanej sprawie zapewne i wizjoner Jackowski miałby problemy z lokalizacją.
Pora wyjaśnić kim jest ów Chojnowski. To dyrektor Centrum Usług Logistycznych – niesłychanie ważnej dla policji placówki. CUL dba o stacje obsługi pojazdów, stacje paliw, hotele i ośrodki należące do policji. Instytucja powstała niespełna dwa lata temu by – przynajmniej w założeniach – zmniejszyć koszty zarządzania policyjnym majątkiem. Niestety piękne założenia spaliły na panewce. Dziś CUL ma 15 milionów złotych długu, dyrektor Chojnowski zawnioskował do MSW o likwidację swojej placówki. Nie ma pieniędzy na wypłacenie pensji za maj. Zdaniem Chojnowskiego – który został szefem CUL w sierpniu 2012 roku, jako nominat nowego szefa policji, komendanta Działoszyńskiego – Komenda Główna Policji nie reagowała na propozycje programów naprawczych, a obecnie (po zatrważających wynikach audytu w CUL) stara się zrobić z niego kozła ofiarnego. Sam Chojnowski czuje się niewinny i przekonuje, że chciał dla policji jak najlepiej.
Ale ktoś jednak zawalił sprawę. Dla przykładu: CUL miał pod sobą 12 stacji obsługi pojazdów. Komendanci wojewódzcy niechętnie oddawali swoje wozy w takie miejsca, bowiem brakowało tam wykwalifikowanych pracowników czy choćby komputerów logistycznych. Za to w jednym z warsztatów na etacie pracowało dwunastu lakierników i tapicerów, których praca – z racji braku lakierni i tapicerni – musiała być wyjątkowo bezstresowa. Nie dziwota, że tylko za zeszły rok stacje obsługi miały 8 milionów złotych przychodów, ale za to koszty ich utrzymania wynosiły 16 milionów złotych. Słaby to interes, dlatego zaczęto zwalniać pracowników.
Podobnie kiepsko wyglądała sytuacja w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych. Dlatego policja z taką radością przyjęła obietnice ministra Cichockiego (PO) który po aferze Amber Gold przekonywał dziennikarzy, że już niebawem ponad 4 tysiące funkcjonariuszy z pionów przestępczości gospodarczej zostanie objętych programem masowych szkoleń. Szkolenia miały odbywać się w obiektach administrowanych przez CUL i chociaż trochę podreperować kiepski budżet placówki. Jak się wkrótce okazało – ktoś musiał podać panu ministrowi złe dane (bo przecież nie kłamałby rozmyślnie, minister z Platformy – niemożliwe) bowiem w budżecie policji są środki na szkolenie, owszem, ale 40 policjantów, nie 4 tysięcy.
Dyrektor Chojnowski poprosił wobec tego o sprzedaż trzech nieruchomości i nierentownych stacji obsługi. Komendant Działoszyński w odpowiedzi wysłał do CUL kontrolerów, którzy przeprowadzili ten nieszczęsny audyt. Wnioski są dla policji opłakane: trzeba będzie zwolnić 500 osób i spłacić owe 15 milionów długów z budżetu policji; biorąc pod uwagę jej środki finansowe, tych 3960 policjantów z pionów przestępczości gospodarczej jeszcze na swoje szkolenia poczeka. Do akcji wejdzie zapewne prokuratura i NIK, by ostatecznie przesądzić kto zawinił. To nie pierwsza kontrowersja związana z osobą komendanta głównego policji. Afery targają służbą dość regularnie, a mimo to ministerstwo milczy, dalej dając kredyt zaufania komendantowi Działoszyńskiemu.
Dziwi tylko fakt, że nie czekając na ustalenia prokuratury komendant Działoszyński już mianował pełnomocnika do spraw reformy CUL. Został nim inspektor Kowalczyk, który cztery lata temu był dyrektorem pionu logistyki, ale musiał odejść – dziennikarze ujawnili, że otrzymane z policji mieszkanie przepisał na swojego sześcioletniego syna. Będąc bezdomnym oficerem otrzymał niebawem nowe lokum. Jeśli tacy ludzie mają reformować policję, to ja bardzo dziękuję.
Inne tematy w dziale Polityka