Wczoraj, godzina 19ta. Wiadomości w radiowej Trójce. Omawiana jest reakcja PiS po wyborach. Leci wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. O tym, że Zbigniew "Gwóźdź" Ziobro powinien się uczyć języków, wraz z przydłużonym uzasadnieniem - jakie to potrzebne europosłowi. Potem komentarz, że taka rada przyda się nie tylko temu europosłowi, i szybko przedstawiono (w wiadomościach parominutowych taka wstawka ? ) próby telefonicznego pogadania z dwójką innych. Zupełnie nieciekawe. Z jakich partii - nieważne ;)
Ani słowa o tym, że Jarosław Kaczyński mówił coś o tym, że Ziobrze nie zawsze wszystko wychodzi. O konflikcie. Generalnie - J.K. dał koleżeńską radę, stworzono wrażenie tego, że nie ma żadnego sporu, żadnej kłótni. Ot, takie humorystyczne nibyzłośliwości J.K., które tak naprawdę są radą starszego kolegi.
Ja bardzo przepraszam, ale pominięcie tak istotnej informacji jak 'nie zawsze mu wychodzi' to po prostu manipulacja jest. Wybiórczo z jakiegoś ciągu powiązanych zdarzeń i wypowiedzi powybierano to, co nie wyglada kiepsko i sprzedano. W państwowym radio. W obiektywnym programie informacyjnym.
Co tam się zalęgło ?
Mam pytanie do zawodowych dziennikarzy - czy coś takiego jest nieetyczne, czy tylko mi się tak wydaje ?
jestem z białka
Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
