Ciągnąć obecny w mediach temat podam trochę ciekawych statystyk dotyczących przestępstw narkotykowych. Żeby można było zrozumieć, o życiu ilu ludzi decydować mają poprawki prawa w tej kwestii. Patrząc na te liczby naprawdę ciekawe wnioski można wysnuć.
Posługuję się danymi dostępnymi na stronie internetowej Komendy Głównej Policjii - dane na 2008 rok.
Ilość stwierdzonych przęstępstw narkotykowych: 57.382
Ilość podejrzanych 25.971 w tym nieletnich 2.923
Co ciekawego kryje się pod hasłem 'przestępstwa narkotykowe' ?
Ano - np. wytwarzanie i przetwarzanie 'środków odurzających' (czyli np. hodowla marihuany w szklarni, w doniczce, w ogródku). Tak naprawdę, to jest 'najgorsze', bo ci co sprzedają, to tylko pośrednicy.
Ilu 'wytwarzaczy' złapano w 2008 roku ? 168, w tym 6nieletnich. Stwierdzono 183 przestępstwa tego rodzaju.
Za wyrabianie, posiadanie, zbywanie itp. narzędzi do produkcji/przetwarzania narkotyków (lampy do naświetlania marihuany, nawozy, torebki ), albo za przerabianie butelki po pepsi na fajkę (to też jest 'przestępstwo') wodną do 'ziela konopii' - w 2008 roku bekły 24 osoby (w tym 6 nieletnich).
Chyba trochę więcej powinno, zważywszy, że pod ten sam paragraf łapią się twórcy linii technologicznych do wyrobu amfetaminy, oraz nastolatkowie przerabiający długopis na lufkę ;).
Produkcja i przetwarzanie już omówione - 168 wytwarzaczy/przerabiaczy złapano, 24ludzi posiadających urządzenia do produkcji i przerobu też złapano. Skąd w takim razie dragi w Polsce ? Ano - pewnie z przemytu. Ilu przemytników złapano w 2008 roku ? 293 w tym 4 nieletnich. Pod tą kategorią jest każdy samochód wracający z zagranicy (z Holandii na przykład), który został skontrolowany, każdy głupol, który z wycieczki tam postanowił sobie coś przywieźć tutaj i wpadł.
Mało ich łapią, prawda ?
No - to może handlarzy więcej łapią ? Takich, co wprowadzają do obrotu ?
Ilu złapali w 2008 roku ? 1442 osoby. W końcu jakaś większa liczba na tle ponad 57 tysięcy przestępstw narkotykowych i 26.000 podejrzanych w 2008 roku w ogóle. No - trochę więcej mamy tych, co komuś 'udzielili lub namówili' dla korzyści majątkowych lub osobistych - 3193osoby w tym 266 nieletnich. To są przypadki, gdzie ktoś kupił 'sobie i dla kolegów', i koledzy oddali pieniądze. Wprowadzeniem do obrotu to ciężko nazwać, jest więc udzieleniem 'dla korzyści'. Są to też inne przypadki ludzi, którzy nie 'wprowadzają do obrotu', a tylko udzielają dla korzyści (swoją drogą bardzo ciekawe rozróżnienie - wprowadzenie do obrotu i udzielanie dla korzyści).
A co z udzieleniem 'bez korzyści' ? 1804 osoby w tym 551 nieletnich. Więcej ludzi udziela 'bez korzyści' niż wprowadza do obrotu ? Czy tylko więcej ich wpada, jak policja zacznie wypytywać 'a skąd to macie', to ktoś powie 'kolega poczęstował, za darmo' - i jest udzielenie bez korzyści.
To teraz najciekawsze. To, co wypełnia statystyki tak naprawdę.
Posiadanie - rok 2008.
30.548 przestępstw 'posiadania', 18.546 podejrzanych.
Przy 4635podejrzanych o 'wprowadzanie do obrotu' lub 'udzielanie dla korzyści' to trochę dużo.
Przecież udano, że spenalizowano posiadanie, żeby więcej dilerów łapać.
To na koniec podsumowanie roku 2008 w skrócie:
- wytwarzaczy złapano 168
- przemytników złapano 293
- handlarzy różnej maści i udzielaczy dla korzyści (od bossa gangu do płotki, albo do kogoś, kto kupował dla większej grupy od dilera - zebrał kasę, spotkał się z dilerem sam na sam, potem rozdał kolegom) złapano 4635
- posiadaczy złapano 18.546 (prawie połowę z nich dwa razy)
- częstowaczy bez korzyści - 1804sztuki
Kto wypełnia statystyki ? Kogo państwo skazuje, w jakich proporcjach? Wprowadzaczy do obrotu 1442 sztuki, a posiadaczy 18.546sztuk. A ustawa penalizująca posiadanie była wprowadzana pod hasłem "bo dilerów chcemy łapać". Po co udowadniać dil, jak jest posiadanie - statystyki się zwiększają, po co wysiłek ;)
A teraz jeszcze wielka łaska, i możliwość umorzenia przez prokuratora, jak będzie współpraca z policją. Różne prawa dla tych, co współpracują, i nie współpracują. Bo nie można dilerów złapać.
Motyla noga - wystarczy kamera z teleobiektywem, mikrofon, i parę godzin w centrum każdego miasta większego. Jak policja/prokuratura nie potrafi sobie poradzić bez wymuszania zeznań narkomanów, to niech sie nauczy korzystać ze sprzętu i mózgu do czegoś ambitniejszego, niż straszenie ludzi podczas przesłuchania. Naprawdę, wystarczy się przyglądać, kto w danym miejscu pojawia się często, spotyka z różnymi osobami na krótko itp... A wytypować miejsca też nie problem. Tylko myśleć trzeba...
jestem z białka
Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka