Znowu larum grają. Na koń trza siadać, po szablę sięgać, w pole ciągnąć ! Znowu lobby izraelskie (tym razem nie żydowskie) atakuje. A raczej - jakiś lizus mu chce dać to, co się nie należy. Tym razem nie będę oceniał takiego straszenia - wspomnę o samych liczbach.
Po pierwsze - przedstawienie na dowód tego, jaka to Polska biedna strasznie, i zadłużona, tego, że ludzie mają w bankach 210 mld długu jest kiepsko trafione. I tak w porównaniu do zachodnich, rozwiniętych krajów jesteśmy bardzo mało zadłużeni. Dopiero ostatnio przestaliśmy się bać brać kredyty. Na zachodzie raczej unika się oszczędności, pożycza się od banków. Udowadnianie naszej biedy przez zestawienie oszczędności/kredyty jest po prostu trafione ślepą kurą w płot. Jeszcze niedawno media trąbiły, że w stosunku do zachodu europy mamy bardzo mało kredytów.
Ale nic to - da się to wykorzystać ;) Jeżeli do końca roku ludzie wezmą jeszcze 70mld zł kredytów hipotecznych, to te 4,5-12 mld dolarów to nie jest tak dużo w skali naszej gospodarki. Jak się pomyśli, ile lat inni ludzie (dawni obywatele) gromadzili te majątki, ile lat potem te majątki mogłyby pracować - to załatwienie tego kwotą, na którą obywatele się zadłużą w ciągu 9 miesięcy (i to tylko z tytułu hipotek) jest w sumie dobrą wiadomością. Zestawienie z tym całkowitych długów naszego państwa - czyli 2,2 do 3 bilionów złotych pokazuje, że tak naprawdę gra się toczy o marchewkę. Przy założeniu, że dług to 3 biliony, kwota 12 miliardów to 4 promile. Przy tak wielkim kredycie te promile znikają - wahania kursów walut w ciągu jednego dnia potrafią powodować większe zmiany w bilansie Polski.
Oczywiście - to jest dużo pieniędzy, a nawet bardzo dużo. Ale - jeżeli mamy tak wielki dług, że ta jego część to tylko 4 promile całości - czy dla tej drobnej cząstki warto powiedzieć spadkobiercom byłych właścicieli - walcie się na ryj, nic nie dostaniecie ? Czy warto w imię 4 promili naszego długu pokazywać się jako ktoś, kto nie szanuje własności własnych obywateli, oraz nie szanuje prawa do dziedziczenia ? Jako ktoś, kto nie oddaje - nawet części - tego, co do niego nie należy, komuś, kto ma do tego prawo ? Przypomnę, że prawo do dziedziczenia jest opisywane nawet w Biblii.
jestem z białka
Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka