Liderom technologii kosmicznej - Rosjanom - nie udało się tym razem to, co wychodziło im dobrze przez ileśtam lat. Satelity źle umieścili. I to nie bylejakie, tylko takie, co to mają system lokalizacji GPSopodobny stanowić.
http://wyborcza.pl/1,91446,16527189,KE_chce_wyjasnien_ws__problemow_z_dwoma_nowymi_satelitami.html
Jak mawia mistrz Maciar - Przypadek ? Nie sądzę ! ;)
Zakładając, że Rosja się coraz mocniej do konfliktu szykuje, że planowała go na około 2020 roku (jak już armię zmodernizują), a teraz musieli nagle nieprzygotowani do konfliktu przystąpić (bo się Ukraina zbuntowała, i jeszcze parę miesięcy a byłaby w NATO i UE - trzeba było działać szybko), to sabotowanie systemu nawigacyjnego Europy, który byłby wykorzystywany przez armie nierosyjskie (Rosja ma Glonassa) byłoby jak najbardziej uzasadnione.
Tylko pytanie - czy to już ten moment, w którym Rosja z otwartą przyłbicą atakuje zachód ? Nawet poprzez sabotaż ?
No dobra... wiem, że awaria po prostu mogła być, bo takie wystrzelenia to trudne projekty są. I teoria spisku i w ogóle. Ale jakoś to się fajnie wpisuje w scenariusz 'Rosja idzie na wojnę'. Ciekawe, jak jest naprawdę. Przekonamy się, jak się dowiemy, kto następne satelity Galileo będze na orbity wynosił.
jestem z białka
Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka