Alpha-Alpha Alpha-Alpha
589
BLOG

11.11. o 15.00 -Pl.Konstytucji- Chodźcie z nami!

Alpha-Alpha Alpha-Alpha Polityka Obserwuj notkę 11

 To jest strona internetowa MARSZU! (kliknij!)

 

 

 

PRZYJDŹ, NIE BÓJ SIĘ, JESTEŚ U SIEBIE!


Dzień 11 listopada jest NASZYM Świętem Narodowym. Mamy nie tylko prawo, ale i moralny obowiązek manifestować przywiązanie do tradycji, do swego kraju, okazać szacunek naszym przodkom i wartościom, za które oni walczyli i ginęli.

Nie możemy się ugiąć pod naciskami środowisk skrajnych, lewackich, które pod płaszczykiem „tolerancji”, „europejskości” i „praw mniejszości” propagują w istocie to, co było istotą okupacji nazistowskiej i komunistycznej w Polsce. W latach 1939-1945, pod okupacją niemiecką, polskość była zakazana. Przywileje uzyskali natomiast Volksdeutsche za marki. Wyznaczono nam rolę niewolników, których liczba miała być (i była) znacznie ograniczona.

W latach 1939-1941 oraz po 1944 roku pod okupacją komunistyczną Polska była zabijana metodycznie i planowo. Wszystko miało być „socjalistyczne”, sztuczne, włącznie z patriotyzmem, tolerancją i prawami człowieka, których przecież nie było przez kilka dekad. Komuniści w Polsce po 1944 roku zabili dziesiątki tysięcy ludzi, miliony były prześladowane za swe przekonania, za wiarę, za to, że chcieli żyć w normalnym kraju. Nie było im to dane. Wtedy przywileje mieli tylko „Volksdeutsche za ruble”.

Dziś potomkowie komunistycznych oprawców, ideowi (i nie tylko ideowi) spadkobiercy zbrodniczej ideologii spod znaku sierpa i młota usiłują nas zakneblować, w dalszym ciągu chcą tworzyć przemocą „nowego człowieka”, tak, jak im nakazał ich Józef Stalin – „człowieka szczególnego pokroju”. Oni nie mają ojczyzny, nie jest im potrzebna.

Ale my nie dajmy sobie odebrać honoru i dumy, nie ustępujmy pod naporem lewackich bojówek, działających pod bardzo różnymi hasłami. To jest cały czas ta sama siła – destrukcyjna, antycywilizacyjna, nawiązująca do najgorszych wzorów znanych z przeszłości. Paradoksem historii jest fakt, że nasi rodzimi (?) lewacy wzywają do pomocy swych pobratymców, lewaków z Niemiec. Ich uniformy, posługiwanie się maskowaniem twarzy, ataki, skierowane przeciwko siłom porządkowym, wzywanie do agresji wobec uczestników Marszu Niepodległości świadczą o tym, że ponownie dochodzi, na naszych oczach, do sojuszu dwóch totalitaryzmów: czerwonego z brunatnym. Tak było w latach 1939-1941, gdy dokonano kolejnego rozbioru Polski a wspólne parady, marsze i defilady z udziałem funkcjonariuszy partii sowieckiej i nazistowskiej były wtedy jawnym tego wyrazem.

Jesteśmy za ładem i porządkiem, chcemy żyć w normalnym kraju, chcemy, żeby Polska była Polską. Mamy dość terroru mniejszości politycznych, dla których jedynym ideałem ustroju jest ich własna dyktatura.

Środowiska lewackie są w Polsce nieliczne, ale hałaśliwe i w istocie całkowicie bezkarne. Czy mamy konkretne przypadki ścigania i skazywania tych osobników za propagowanie komunizmu? Czy symbole komunistyczne są bezwzględnie usuwane z życia publicznego?

Po raz kolejny lewaccy terroryści usiłują wymóc na naszym społeczeństwie przyzwolenie na zachowania, jakich byliśmy świadkami w dniu 11 Listopada ubiegłego roku, gdy święto państwowe i narodowe usiłowano sprowadzić do farsy, a inaczej niż oni myślących – obrzucać obraźliwymi epitetami i kamieniami.

Pamiętajmy! Przecież tak się rodził faszyzm, tak się rodził komunizm – od terrorystycznej działalności bojówek, od narzucania przemocą swoich „racji” na ulicach, od łamania prawa, od fałszywej propagandy. Z czym mieliśmy do czynienia na ulicach Warszawy? Z czym możemy mieć teraz?

Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 18 stycznia 2006 r. „na organach władzy publicznej ciąży obowiązek zapewnienia ochrony grupom organizującym demonstracje i biorącym w nich udział, bo tylko w ten sposób można realnie gwarantować wolność zgromadzeń […] prawo do kontrdemonstracji nie może sięgać tak daleko, by ograniczało prawo do demonstracji. Obowiązkiem władzy publicznej jest stworzenie skutecznych przesłanek odbycia zgłoszonego zgromadzenia w sytuacji, gdy poprzez zachowania innych uczestników życia publicznego zagrożone byłoby zrealizowanie wolności zgromadzeń [...]".

Jeśli lewaccy zadymiarze (i ich polityczni mentorzy) naprawdę uważają się za zwolenników demokracji, państwa prawa i prawdziwej tolerancji, niech organizują własne marsze i zgromadzenia, niech pokażą, jak i o co naprawdę walczą. Mają przecież swoje „święta”: 1 maja, 22 lipca, „święto Rewolucji Październikowej”. Niech pozbędą się kamieni i butelek, niech odrzucą obraźliwe epitety. Niech nie zasłaniają się szpalerem przebierańców w kacetowych pasiakach, bo to jest skrajnie obraźliwe dla ofiar i ich rodzin. Jeśli zaś chcą się przebierać, jeśli uważają, że czerwone sztandary, sierpy i młoty to coś, co ma zachęcić Polaków do udzielania im poparcia, niech jawnie wystąpią pod portretami kombryga Wasilija Błochina, mordercy z Katynia. Najlepiej w skórzanym rzeźniczym fartuchu, skórzanych rękawicach, skórzanej czapce – pilotce, w motocyklowych goglach na oczach, bo w takim rytualnym stroju (aby nie poplamić munduru krwią)własnoręcznie rozprawiał się on z „faszystami”. I to nie posługując się kamieniami czy butelkami, ale konkretnie, pozbawiając ich życia przy pomocy niemieckiego Waltera PP, eliminując ich ze społeczeństwa, które w ten sposób miało pozostać wolne od inaczej myślących, szczęśliwe i… „antyfaszystowskie”. Prawda?

Pamiętajmy, że lewacka propaganda wokół Marszu Niepodległości zasadza się na stalinowskiej dyrektywie z 1943 r. (wprowadzonej już po dokonaniu egzekucji polskich oficerów, czyli „polskich faszystów”): „Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej”.

Skąd tak dobrze znają ją organizatorzy i uczestnicy zamieszek, wywoływanych z okazji Marszu Niepodległości? A przede wszystkim – skąd znają ją usłużni publicyści wiadomych mediów, ci politycy i działacze środowisk, które murem stanęły za zadymiarzami, tworząc wokół nich propagandową barierę ochronną?

Maszeruj z nami! Zaproś rodzinę, koleżanki, kolegów, sąsiadów, znajomych. Okaż solidarność i wolę zachowania swej tożsamości. Nie ulegaj terrorowi fizycznemu i propagandowemu.

 

Polskość jest naszą siłą! Nie dajmy jej sobie wydrzeć!



Leszek Żebrowski

 

Alpha-Alpha
O mnie Alpha-Alpha

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka